Jak przekonuje Kamila Haule, poziom głośności wystąpień był znacznie niższy niż np. na odbywających się czasami w tym samym miejscu koncertach.
Z uwagi na to, że pastor jest obcokrajowcem, strażnicy miejscy spisali również dane jego żony. Jak się okazało, toczyły się przeciwko nim dwie sprawy w sądzie, ponieważ nie przyznali się do zakłócania porządku.
- Na jedno wydarzenie dwie osoby mamy sprawy. Nie rozumiemy, dlaczego - dziwi się Jack Haule, pastor tanzańskiego pochodzenia.
Kamila Haule otrzymała sądowy nakaz zapłaty grzywny w wysokości 500 zł, zaś sprawa przeciwko pastorowi została umorzona.
TVN24/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?