Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Paweł Adamowicz winnym pomówienia i naruszenia nietykalności cielesnej działacza Młodzieży Wszechpolskiej. Wyrok nie jest prawomocny

Szymon Zięba
Ogłoszenie wyroku w sprawie przeciwko Pawłowi Adamowiczowi za naruszenie nietykalności cielesnej wobec Aleksandra Jankowski z Młodzieży Wszechpolskiej (na zdjęciu). Paweł Adamowicz nie był obecny na sali sądowej - 13.07.2018 r.
Ogłoszenie wyroku w sprawie przeciwko Pawłowi Adamowiczowi za naruszenie nietykalności cielesnej wobec Aleksandra Jankowski z Młodzieży Wszechpolskiej (na zdjęciu). Paweł Adamowicz nie był obecny na sali sądowej - 13.07.2018 r. Przemyslaw Swiderski
W piątek, 13 lipca 2018 r., Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku uznał prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza winnym pomówienia działacza Młodzieży Wszechpolskiej oraz naruszenia jego nietykalności cielesnej.

Sąd w nieprawomocnym wyroku orzekł wobec samorządowca karę grzywny w wysokości 2,5 tysiąca złotych.

Podczas ogłoszenia wyroku prezydenta Pawła Adamowicza nie było na sali.

Przypomnijmy, w kwietniu br. odbyły się mediacje między Pawłem Adamowiczem, prezydentem Gdańska, a Aleksandrem Jankowskim, członkiem Młodzieży Wszechpolskiej. Nie doprowadziły one jednak do porozumienia stron. Wcześniej Jankowski złożył przeciwko samorządowcowi prywatny akt oskarżenia. Wskazuje w nim, że prezydent "uderzył go ręką w pierś" oraz nazwał faszystą. Samorządowiec twierdzi, że "stroną agresywną była MW". W związku z tym, że do porozumienia nie doszło, sprawą zajął się sąd.

Czytaj więcej:

Wydarzenia, których dotyczy spór, rozegrać się miały 7 listopada ubiegłego roku w Ratuszu Głównego Miasta w Gdańsku, w trakcie wystąpienia Adama Michnika, zatytułowanego „Dwie Niepodległości – 1918/1989 - wyzwania i bilans”. Spotkanie z dziennikarzem odbywało się w ramach Gdańskich Debat Obywatelskich.

Na miejscu pojawili się członkowie Młodzieży Wszechpolskiej. Aleksander Jankowski z MW tłumaczył, że ich happening miał polegać na "ułatwieniu panu Michnikowi prowokacji na marszach niepodległości". Nawiązał tym samym do działań dziennikarza Jacka Hugo-Badera (współpracującego z "Wyborczą"), który ucharakteryzował się na ciemnoskórą osobę i wziął udział w Marszu Niepodległości, opisując później swoje doświadczenia.

Czytaj też: Mediator będzie godził prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i członka Młodzieży Wszechpolskiej, który złożył do sądu prywatny akt oskarżenia

Opowiadał, że udali się tam ze "smołą" (faktycznie mieszanką węgla medycznego, mąki i wody). - Aby pan Michnik mógł wysmarować całą redakcję na nasz koszt, a nie tylko jednego dziennikarza. Wszystko przebiegało normalnie, zrobiliśmy happening, nikt nie zareagował z naszej strony agresywnie, pan Michnik zareagował bardzo kulturalnie, podziękował i wtedy do akcji wkroczył pan prezydent Paweł Adamowicz - twierdzi Jankowski.

W prywatnym akcie oskarżenia, przeciwko prezydentowi Gdańska, skierowanym przez działacza MW czytamy: "Oskarżony, stosując siłę fizyczną, dokonał ataku na moją osobę oraz dwie inne kobiety. Stosując siłę fizyczną zdecydowanie odpychał nas krzycząc słowa "Won", "Precz!" oraz pomawiając nas poprzez nazwanie mnie jak i dwóch obecnych ze mną kobiet mianem "faszystów".

"Oskarżony, stosując siłę fizyczną, dokonał ataku na moją osobę oraz dwie inne kobiety. Stosując siłę fizyczną zdecydowanie odpychał nas krzycząc słowa "Won", "Precz!" oraz pomawiając nas poprzez nazwanie mnie jak i dwóch obecnych ze mną kobiet mianem "faszystów".

Prezydent Adamowicz jeszcze w marcu, kiedy stawił się w sądzie w związku z pierwszym posiedzeniem, zaprzeczył w rozmowie z dziennikarzami, że szarpał Jankowskiego. - Broniłem dostępu do Adama Michnika, i tyle - powiedział.

- Jestem bardzo zadowolony z wyroku. Uważam, że kara jaką wymierzył sąd, jest dosyć adekwatna - powiedział po wyjściu z sądowej sali Aleksander Jankowski z MW. - Zgadzam się z większością tez, jakie sąd przedstawił w krótkim uzasadnieniu wyroku. Cieszę się, że taki wyrok zapadł - stwierdził Jankowski.

Włodarz Gdańska (który w sądzie się w piątek nie pojawił), także zabrał głos w sprawie wyroku sądu. - Żyjemy w coraz bardziej dziwnym kraju. Ja nie wiem gdzie ja mieszkam. Rok temu Młodzież Wszechpolska wobec mnie i innych prezydentów polskich miast, wydała cywilny akt zgonu. Żadna prokuratura w Polsce nie uznała tego za coś złego, co więcej, polski sąd też uważał, że nie ma nic w tym złego, że twarze prezydentów miast Polski są opatrzone dokumentem, który się wydaje po śmierci człowieka - mówił dziennikarzom Adamowicz.

- Młodzież Wszechpolska przychodzi, rozrabia na spotkaniu, oficjalnym wykładzie Adama Michnika. I kto jest winien? - pytał retorycznie samorządowiec, zauważając, że winien jest ten "kto staje w obronie wartości demokratycznych, prawdy".

- Dzieje się coś złego. Kiedy składam wnioski o delegalizację ONR, prokuratura również milczy. Kiedy składam kolejne wnioski dotyczące MW, również aparat państwowy milczy. Ja się czuję dzisiaj ofiarą. Ja się czuje w polskim państwie niebezpiecznie. Ja uważam, że polskie państwo nie chroni porządku konstytucyjnego, tylko tych, którzy chcą ten porządek obalić - mówił Adamowicz.

Ja się czuję dzisiaj ofiarą. Ja się czuje w polskim państwie niebezpiecznie. Ja uważam, że polskie państwo nie chroni porządku konstytucyjnego, tylko tych, którzy chcą ten porządek obalić

Zapowiedział, że złoży apelację od wyroku sądu. - Będę apelował do Sądu Najwyższego - stwierdził, podkreślając, że jak będzie trzeba, zwróci się również do unijnych organów wymiaru sprawiedliwości.

- Mówienie, że naruszyłem nietykalność osobistą pana J. jest jakimś żartem. Nie wiem czy to poważne. Mówienie, że obraziłem tego pana, jest jeszcze większym żartem. Myśmy się poczuli obrażeni, te 300 osób, które przyszły na wykład Adama Michinka - stwierdził Adamowicz.

POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sąd: Paweł Adamowicz winnym pomówienia i naruszenia nietykalności cielesnej działacza Młodzieży Wszechpolskiej. Wyrok nie jest prawomocny - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki