Sąd Najwyższy negatywnie rozpatrzył skargę kasacyjną "Wojtka z Zanzibaru". Kiedy przedsiębiorca stawi się w areszcie?

Pili Pili Club i Pili Pili Fly to spółki z siedzibą w Gdańsku. Ich właściciel, znany szerzej jako "Wojtek z Zanzibaru", prowadził swoje działalności na egzotycznej wyspie. W 2019 roku został skazany przez gdański sąd na dwa lata i dwa miesiące pozbawienia wolności w związku m.in. z popełnionym przez niego oszustwem. To nie był koniec problemów przedsiębiorcy.

Prowadzący pod marką Pili Pili biuro podróży i sieć usług hotelowych na Zanzibarze, od połowy 2021 roku był sporze z marszałkiem woj. pomorskiego, dotyczącym braku wpisu do ewidencji firm, prowadzących działalność turystyczną. 23 lutego 2022 r. przedsiębiorca ogłosił zawieszenie wykupionych u niego od 26 lutego wczasów na Zanzibarze i prośbę o przeniesienie rezerwacji na terminy od 5 czerwca. To spotkało się z niezadowoleniem kolejnych klientów, którzy poczuli się oszukani. Zaczęli zgłaszać poszczególne sprawy do prokuratury.

- To zawiadomienia dotyczące niewywiązania się z warunków zawartej umowy deweloperskiej — informowała nas w kwietniu prok. Grażyna Wawryniuk z gdańskiej prokuratury okręgowej. - Zawiadamiającymi są też osoby, które opłaciły wycieczki i nie doszło do realizacji usługi turystycznej. Minister sportu i turystyki zgłosił prowadzenie przez firmę działalności bez wymaganego wpisu, a następnie wbrew zakazowi. Łącznie pokrzywdzonych jest 13 osób.

Po odwołaniu dot. odroczenia wykonywania kary, przedsiębiorca miał stawić się do aresztu jeszcze w maju 2022 r. Tak się jednak nie stało, a Sąd Okręgowy w Gdańsku zlecił 3 czerwca policji doprowadzenie mężczyzny do odbycia kary.

ZOBACZ TEŻ:

Pili Pili Club i Pili Pili Fly z zakazem wykonywania działalności organizatora turystyki. Właścicielem spółek jest "Wojtek z Zanzibaru"

Przedsiębiorca odwołał się w międzyczasie od wyroku do Sądu Najwyższego. Skargę kasacyjną złożył jego obrońca.

- Sprawa w Sądzie Najwyższym była rozstrzygana 22 czerwca. W drodze postanowienia kasacje zostały oddalone, jako oczywiście bezzasadne — poinformowała nas Justyna Piskorek z działu prasowego Sądu Najwyższego.

Tymczasem nawet złożenie skargi nie wstrzymywało z przedsiębiorcy obowiązku do odbycia kary.

Do spółki Pili Pili, Dziennik Bałtycki kierował pytania jeszcze w styczniu tego roku. Odpowiedzi dotyczących problemów spółki nie otrzymaliśmy jednak do dziś.

Michał Piotrowski, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, już na początku 2022 r., w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim informował, na jakiej podstawie podjęto decyzję o zakazie wykonywania działalności dla przedsiębiorcy.

- Marszałek Województwa Pomorskiego 1 czerwca 2021 r. wydał decyzję o stwierdzeniu wykonywania działalności organizatora turystyki i przedsiębiorcy ułatwiającego nabywanie powiązanych usług turystycznych bez wymaganego wpisu i zakazie wykonywania działalności organizatora turystyki i przedsiębiorcy ułatwiającego nabywanie powiązanych usług turystycznych wobec obu Spółek — mówił wówczas Michał Piotrowski.

Rozporządzenie w sprawie spółek Pili Pili Club i Pili Pili Fly podjęto na podstawie dowodów zgromadzonych w trakcie postępowania administracyjnego, m.in. informacji zamieszczanych w mediach społecznościowych i wiadomości mailowych klientów spółek.

- Spółki mają zakaz organizowania imprez turystycznych, o których mowa w art. 4 pkt 1 ust. 2 w zw. z art. 5 oraz art. 4 pkt 1 ust. 5 w zw. z art. 6 ustawy z dnia 24 listopada 2017 roku o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych (t.j. Dz. U. z 2020 r., poz. 2139 ze zm.) - dodawał rzecznik urzędu marszałkowskiego.