Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Adamowicz popełnił przestępstwo, ale kary nie będzie

wie
O warunkowym umorzeniu śledztwa w sprawie oświadczeń majątkowych prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza zdecydował w piątek gdański sąd
O warunkowym umorzeniu śledztwa w sprawie oświadczeń majątkowych prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza zdecydował w piątek gdański sąd Piotr Hukało
O warunkowym umorzeniu śledztwa w sprawie oświadczeń majątkowych prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza zdecydował w piątek gdański sąd. W zamian za zapłatę 40 tys. zł, prokuratura zdecydowała się „zapomnieć o sprawie” o ile polityk PO ponownie nie złamie prawa w ciągu najbliższych 2,5 roku.

Adamowicz ma zapłacić 40 tys. zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym i pomocy postpenitencjarnej oraz ok. 800 zł kosztów procesu o co wnioskowała prokuratura.

- Wskazane przestępstwo można popełnić jedynie umyślnie – zaznaczyła sędzia Anna Jachniewicz z Sądu Rejonowego Gdańsk Południe podkreślając, że decyzja o warunkowym umorzeniu jednoznacznie wskazuje na winę i sprawstwo oraz zostanie wpisana do krajowego rejestru karnego, a prezydent „przekroczył granice niedbalstwa”. - Wyjaśnieniom sąd dał wiarę tylko w części. Trudno jest dać wiarę, że oskarżony mógł zapomnieć o mieszkaniach na Piastowskiej i Szafarni – dodała zastrzegając, że sąd nie badał umorzonych przez prokuraturę wcześniej wątków korupcyjnych. Sędzia zastrzegła jednak, że pochodzenia części pieniędzy nie ustalono a wskazywane przez Adamowicza źródeł gotówki w postaci „darowizn na rzecz dzieci od nieżyjących dziś dziadków żony” i darowizn dla samej żony sąd nie uznał za wiarygodne, ponieważ darowane kwoty miały przekraczać możliwości finansowe darczyńców.

Jak powiedziała sędzia Jachniewicz, prezydent Gdańska jako powód popełniania błędów wskazał absorbujące go w czasie złożenia podważanych przez prokuraturę oświadczeń majątkowych fakt zaangażowania w uroczystości związane z katastrofą smoleńską oraz zaawansowaną ciążę żony.

Choć wyrok nie jest prawomocny, nic nie wskazuje na apelację. Na taką decyzję zgodzili się bowiem jednogłośnie zarówno prowadzący sprawę poznańscy śledczy, jak i obrońcy prezydenta. Ci pierwsi uznali, że Adamowicz popełnił pięć przestępstw polegających na „fałszowaniu” oświadczeń majątkowych z lat 2010-2012. Według ustaleń śledczych polityk miał w tym okresie wielokrotnie nie wpisywać w swoich rozliczeniach dwóch mieszkań oraz wykazywać znaczne rozbieżności w posiadanych oszczędnościach rzędu kilkudziesięciu lub nawet 320 tys. zł. Jednak prokuratura uznała, że jest gotowa zrezygnować z procesu karnego ze względu na ciężar gatunkowy przestępstw (zagrożone są teoretycznie karą do 3 lat więzienia), stopień winy i społecznej szkodliwości, które ocenione zostały na nieznaczne, warunków i właściwości osobistych sprawcy (Adamowicz jest niekarany, ma pozytywną prognozę kryminologiczną).

- Zostaje stwierdzona wina oskarżonego, natomiast korzysta on z dobrodziejstwa, które przewidują możliwości warunkowego umorzenia postępowania. Oznacza to, że przez okres dwóch lat jest okres próby, kiedy oskarżony musi postępować zgodnie z prawem, nie naruszać porządku prawnego, ponieważ jeżeli dopuści się przestępstwa umyślnego w tym okresie i kolejnych sześciu miesiącach podjęte na nowo i wtedy wejść może w fazę normalnego procesu karnego – wyjaśnia prok. Magdalena Feist z Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Poznaniu.

Zastrzega jednak, że pięć zarzutów postawionych Adamowiczowi w marcu 2015 roku śledczy podtrzymują.
Więcej na ten temat: Pięć zarzutów dla Pawła Adamowicza [ZDJĘCIA, WIDEO]

Prezydent Gdańska w głośnej sprawie głosu nie zabierał od ponad roku. Na zwołanej wówczas specjalnej konferencji prasowej polityk wygłosił oświadczenie: - Jak już w przeszłości wielokrotnie mówiłem pomyliłem się, a później powieliłem błąd w paru kolejnych oświadczeniach. Pomyłka miała charakter mechaniczny i popełniłem ją całkowicie nieświadomie. Gdy sam zorientowałem się o pomyłce błąd skorygowałem i w kolejnych oświadczeniach podawałem uzupełniony stan majątkowy. Z uwagi na toczące się postępowanie prokuratorskie oraz rolę w jakiej występuję w tym postępowaniu do jego zakończenia nie będę udzielał publicznych wyjaśnień w tej sprawie, chyba że zajdą nowe istotne okoliczności. Jestem przekonany, że państwo to zrozumiecie i moją wolę publicznego niewypowiadania się na temat postępowania i poprzez to niewpływania na jego wynik, uszanujecie – apelował.

W piątek Adamowicz odbywający właśnie oficjalną wizytę we Lwowie, na sali sądowej się nie pojawił. Reprezentował go adwokat Jerzy Glanc.

- Jesteśmy usatysfakcjonowani dzisiejszą decyzją bo o taką decyzję wnosiliśmy na etapie postępowania przygotowawczego. Natomiast napewno prezydent Adamowicz nie czuje komfortu z tego powodu, że w ogóle było postępowanie karne, że mu się przydarzyło popełnić czyny, które sprawiły, że najpierw prokuratura a w dniu dzisiejszym sąd musiał się sprawą zajmować - powiedział po ogłoszeniu wyroku mec. Glanc. - Stopień naruszenia przepisów prawnych nie był jednak aż tak znaczny, więc sąd mógł podjąć taką a nie inną decyzję – dodał.

Oświadczenie Pawła Adamowicza po decyzji sądu:

"Dzisiaj na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Gdańsku warunkowo umorzył postępowanie w sprawie niepełnych danych w moich oświadczeniach majątkowych.

Od początku śledztwa mówiłem, że wszystko polegało na pomyłce. Dzisiejsza decyzja Sądu Rejonowego potwierdza to.

Dziękuję wszystkim Gdańszczanom, którzy w ciągu wielu miesięcy nagłaśniania tej sprawy przez opozycję i media nie zwątpili w moją uczciwość.

Paweł Adamowicz"

Wiadomości z Gdańska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki