Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzecznik praw dziecka chce kontroli wychowawców kolonijnych

Hubert Bierndgarski
Archiwum
Wychowawcy kolonijni powinni być kontrolowani pod kątem niekaralności. Wnioskuje o to Marek Michalak, rzecznik praw dziecka. Pisma w tej sprawie wysłał już do Ministerstwa Edukacji Narodowej i Ministerstwa Sprawiedliwości.

Działania Michalaka to pokłosie wydarzeń z sierpnia tego roku, do których doszło na kolonii w Ustce. Policjanci aresztowali tam wychowawcę kolonijnego, którego 9-letnia wychowanka oskarżyła o molestowanie seksualne. Okazało się, że mężczyzna kilka miesięcy wcześniej opuścił więzienie po odbyciu czteroletniego wyroku za pedofilię.

Pod koniec sierpnia policjanci z Ustki zatrzymali Marcina M., 32-letniego mężczyznę podejrzanego o pedofilię. Miał molestować 9-letnią dziewczynkę, która wraz z innymi dziećmi z Zielonej Góry wypoczywała nad morzem. Już po zatrzymaniu okazało się, że był wcześniej karany za pedofilię. W marcu tego roku, opuścił więzienie, w którym spędził aż cztery lata.

- Mężczyzna został już tymczasowo aresztowany na trzy miesiące - mówił zaraz po zatrzymaniu Dariusz Iwanowicz, szef Prokuratury Rejonowej w Słupsku. - Jest podejrzany o przeprowadzenie innych czynności intymnych wobec małoletniej w wieku poniżej 15 roku życia. Mężczyzna był już wcześniej karany za podobne wykroczenia.

Marcin M. cały czas przebywa w słupskim areszcie śledczym. Prowadzone jest śledztwo w jego sprawie. Tym bardziej że - jak się okazało - oprócz Ustki zajmował się również dziećmi w innych ośrodkach kolonijnych. Między innymi w Rewalu.

Jednocześnie problemem zajął się rzecznik praw dziecka. Michalak chce zmian w rozporządzeniu ministra edukacji narodowym dotyczącym warunków, które muszą spełnić osoby zajmujące się opieką nad dziećmi w czasie letniego wypoczynku.

"Tegoroczne zdarzenie, które miało miejsce podczas wypoczynku wakacyjnego w Ustce, pokazało, że moje oczekiwania w tej kwestii były w pełni zasadne" - czytamy w piśmie skierowanym przez Michalaka do szefowej MEN. "Powyższy przypadek pokazuje jednoznacznie, że brak uregulowania może prowadzić do naruszenia Konwencji o Prawach Dziecka, to jest podstawowego prawa każdego dziecka do ochrony przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem, zaniedbaniem i wykorzystaniem w celach seksualnych. Dlatego ponownie zwracam się do Pani Minister o rozpoczęcie prac nad zmianą rozporządzenia, które powinno gwarantować pełne bezpieczeństwo dzieciom korzystającym z zorganizowanego wypoczynku wakacyjnego".

Rzecznik praw dziecka napisał również do Marka Biernackiego, ministra sprawiedliwości, w sprawie zatarcia wyroków za przestępstwa popełniane na szkodę nieletnich. Obecnie zatarcie takich wyroków odbywa się na ogólnych zasadach. Najczęściej po 10 latach.

"W mojej ocenie zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom wymaga, aby wyjątki od instytucji zatarcia skazania obejmowały szerszy katalog przestępstw. Sprawcy przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności często wykazują trwałe zakłócenia czynności psychicznych, mogące stwarzać potencjalne zagrożenie dla dzieci w przyszłości" - czytamy w piśmie Michalaka.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki