Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rządowe dofinansowania ominęły Trójmiasto. Żaden z 12 projektów inwestycyjnych nie znalazł uznania komisji oceniającej

Karol Uliczny
Karol Uliczny
Przemyslaw Swiderski
Samorządowcy Gdańska, Pucka oraz Sopotu domagają się od wojewody pomorskiego szczegółowych informacji w sprawie sposobu rozdziału środków w ramach Rządowego Programu Inwestycji Lokalnych. We wtorek (10.12.2020) wojewoda Dariusz Drelich ogłosił dofinansowanie 140 projektów na terenie województwa w ramach tzn. Tarczy Samorządowej. Mimo licznych wniosków środki ominęły Trójmiasto.

140 lokalnych projektów zgłoszonych przez pomorskie samorządy uzyskało dofinansowanie w ramach Rządowego Programu Inwestycji Lokalnych, nazwanego roboczo „Tarczą Samorządową”. O podpisaniu listy przez premiera oraz dofinansowaniu pomorskich wniosków łączną kwotą 237 mln zł poinformował we wtorek (8.12.2020) wojewoda Dariusz Drelich.

Wśród zadań znalazły się m.in. przebudowa i doposażenie Szpitali Pomorskich sp. z o.o., budowa przedszkola z 8 oddziałami w gminie Kosakowo czy budowa sieci kanalizacji sanitarnej oraz sieci wodociągowej w Borzytuchomiu. Według wojewody Drelicha środki mają służyć przede wszystkim rozwojowi oraz walce z ekonomicznymi skutkami pandemii.

9 wniosków z Gdańska

Wnioski złożyły także trójmiejskie samorządy. Na liście zakwalifikowanych do rządowego dofinansowania próżno jednak szukać projektów z Gdańska, Gdyni czy Sopotu, mimo tego, że było ich 12. Samorządowcy mają wątpliwości czy przy kwalifikowaniu do środków z RPIL nie decydował "klucz partyjny".

- Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że w ramach Rządowego Programu Inwestycji Lokalnych nie będzie dzielenia Polski na A, B, C i D. I co otrzymaliśmy – pytał podczas środowej konferencji prasowej Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju. - Mamy listę przedsięwzięć, które nie wiadomo według jakiego kryterium i procedury zostały wybrane. Próbowaliśmy jako miasto dowiedzieć się w kancelarii premiera, ministerstwa i u wojewody jakie są zasady przyznawania funduszy. Mieszkańcy Gdańska, Pucka oraz Sopotu dostali od rządu zero zł, mimo że złożyliśmy projekty za setki milionów złotych.

Gdańsk wnioskował o współfinansowanie dziewięciu inwestycji. Samorząd ubiegał się o fundusze na:

  • 1. etap budowy ul. Nowej Świętokrzyskiej,
  • objazd Bramy Nizinnej,
  • przebudowę ul. Kielnieńskiej,
  • przebudowę ul. Łąkowej,
  • budowę bezkolizyjnego przejazdu w Gdańsku Oruni,
  • budowę Nowej Warszawskiej,
  • budowę łącznika ul. Piotrkowskiej,
  • budowę prawego wału przeciwpowodziowego Opływu Motławy oraz
  • budowę kanału ulgi na Potoku Strzyża.

Sopot i Gdynia również bez środków

Władze Sopotu złożyły dwa wnioski, które również nie znalazły uznania komisji oceniającej. Chodzi o projekt budowy dziennego ośrodka rehabilitacyjnego dla dzieci w nadmorskim pasie uzdrowiska, obejmujący budowę 3-poziomowego obiektu mieszczącego m.in. 2 baseny solankowe, gabinety lekarskie i fizjoterapeutyczne, sale ćwiczeń i warsztatowe, inhalatorium, grotę solną, pijalnię wód solankowych, tarasy do talasoterapii oraz zakup kompletnego wyposażenia obiektu. Drugi wniosek dotyczył zabezpieczenia przeciwpowodziowego w Dolnym Sopocie, w ramach projektu przebudowy kwartału ulic w rejonie ulicy Parkowej.

„Według rządu i wojewody nie są to przedsięwzięcia godne wsparcia z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Mimo, że spełniliśmy wymagane kryteria. No chyba, że rząd brał pod uwagę wskaźniki PKW z wyborów i poparcie dla PiS i Andrzeja Dudy” - skomentował na twitterze Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu.

Zaciemnione sopockie molo 1.12.2020

Zaciemnione molo w Sopocie i Gdyni, Bazylika Mariacka, fonta...

Również Gdyni nie udało się otrzymać rządowego wsparcia. Zadanie pn. „Budowa i rozbudowa dróg gminnych - ulic Lidzkiej, Trockiej oraz fragmentu ul. Druskiennickiej w Gdyni wraz z niezbędną infrastrukturą”, znalazło się jedynie na liście rezerwowej.

Decydowały budżety gmin?

W odpowiedzi na pytania o kryteria przyznania funduszy oraz powód odrzucenia wszystkich wniosków z Trójmiasta, biuro prasowe Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego odesłało nas do Centrum Informacyjnym Rządu. Jak usłyszeliśmy, wszelkie decyzje dotyczące listy zakwalifikowanych projektów leżały po stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jak napisano na stronie PUW, „podczas oceny wniosków brano pod uwagę takie kryteria jak kompleksowość planowanych inwestycji, ograniczenie emisyjności i ingerencji w środowisko, uwzględnienie zasad zrównoważonego rozwoju, pomoc osobom niepełnosprawnym, liczba osób, które skorzystają z inwestycji, wpływ inwestycji na zapobieganie klęskom żywiołowym oraz koszt w stosunku do planowanych dochodów samorządu”. Jeżeli decydujące było to ostatnie, Gdańsk, Sopot oraz Gdynia były przegrane już na starcie.

Samorządowcy Gdańska, Sopotu oraz Pucka złożyli na ręce wojewody wniosek o dostęp do informacji publicznej obejmujący procedurę oceny wniosków, listę członków komisji oceniającej, treść indywidualnej oceny oraz protokoły oceniające poszczególne wnioski.

„Oczekujemy transparentności i równych zasad dla wszystkich. Polska to nie prywatny folwark jednej czy drugiej partii” - napisał na twitterze wiceprezydent Grzelak.

Zobacz listę inwestycji na Pomorzu >>>

Fundusze pozwolą na inwestycje w szkoły, przedszkola, gospodarkę wodno-ściekową, drogi czy ochotnicze straże pożarne. Na liście podpisanej przez premiera znalazły się m.in.:Kliknij na kolejny slajd >>>

Rząd ogłasza: 237 mln zł na inwestycje na Pomorzu. Dofinanso...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki