Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryszard Pyszka: Podtrzymałem rodzinną tradycję

DJ
Rozmowa z Ryszardem Pyszką, druhem z OSP Hopowo.

Od kiedy jest Pan ochotnikiem?Strażakiem jestem od osiemnastego roku życia, w młodzieżówce zaś od czternastego. Od tego czasu nieprzerwalnie działam w OSP.

Dlaczego został Pan strażakiem?Jak to na wsi. Strażakiem był mój ojciec. Był nim też mój dziadek. Pamiętam, że nie mogłem się doczekać, kiedy razem z nimi będę mógł pojechać na akcję. Dziś jestem w straży i nie zamierzam rezygnować z tej służby.

Z czego jest Pan najbardziej dumny w byciu strażakiem?Cieszę się, że podtrzymałem rodzinną tradycję oraz że mogę pomagać innym ludziom.

Jaka jest najtrudniejsza akcja, w której brał Pan udział?Każda akcja jest trudna, ale chyba najgorsze to te, w których ofiarami śmiertelnymi są dzieci. Wtedy albo czujemy się bezradni albo zastanawiamy się, czy aby nie mogliśmy czegoś zrobić, aby im pomóc.

Zabawnych historii na pewno też nie brakuje.Zabawne są zawsze wyjazdy, kiedy zostajemy wezwani do kota, który wlazł na drzewo i nie chce zejść. Z reguły jest bowiem tak, że mimo naszej pracy, taki kotek i tak sam w końcu schodzi z drzewa.

Dlaczego warto na Pana głosować?Zostawiam to już Czytelnikom.

Zagłosuj na Ryszarda Pyszkę! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: och.10 (2,46 zł z VAT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki