Postanowiłam więc sobie pomóc, szukając pomysłów w internecie. I tak trafiłam na... prezenty odlotowe. Czego to ludzie nie wymyślą?
Chcesz się poczuć jak prawdziwy renifer? Nic prostszego, kup karmę dla tych zwierząt, ale w wersji dla ludzi - reklamuje producent. Na zdjęciu widać plastikowe pudełko z jakimiś bobkami w środku. Bywało, że czułam się czasami jak jeleń. Ale żeby jak renifer? Wygląda to kiepsko. Nie wiem, jak smakuje. Ale producent zapewnia, że ta strawa jest dla człowieka jak najbardziej strawna.
Inny pomysł na prezent pod choinkę - oto ktoś proponuje Freudowskie kapcie. Podobno pomocne w zażegnywaniu lęków i obsesji. Zasada działania jest taka - po założeniu ich na stopy lewa półkula mózgowa "dziękuje" prawej stopie, a prawa lewej. Nie wiadomo tylko, za co te podziękowania.
Może więc bekający kufel na piwo albo alkoholowe szachy - czyli szachownica z figurami, które przypominają kieliszki? Zasady gry na tej szachownicy możemy ustalać sami. Ważne, jak przekonuje producent, żeby po każdej zbitej figurze, która powinna być napełniona, "przechylić" ją potem.
Brnę w to szaleństwo i oglądam kask na piwo, który może utrzymać dwie puszki, kapcie, które są jednocześnie termosem. Wzdrygam się, oglądając koszulkę z głową wielkiego, szczerzącego kły pitbulla. Jest jeszcze ochraniacz na brodę, skarpeta na flaszkę wódki, ubranko dla piłki golfowej.
Pomyślałam, a co ja chciałabym dostać? I jest taki jeden prezent, ale nie można go kupić w sklepie. To życzliwość. I tego prezentu Państwu z całego serca życzę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
