Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rysim pazurem. Bez kitu. Brata się nie wybiera

Ryszarda Wojciechowska
Ryszarda Wojciechowska
Ryszarda Wojciechowska Archiwum
Bohaterami ostatnich dni są niewątpliwie bracia Kurscy, stojący po przeciwnych stronach politycznej barykady. Którzy stali się, jak napisał tygodnik „Polityka”, symbolem podzielonej Polski. Kiedy więc jeden brat zaczął czyszczenie publicznej telewizji w imieniu rządu PiS, to drugi, jako liberalny dziennikarz, na manifestacji KOD w Warszawie płomiennie zapewniał zgromadzonych, że nie wszyscy Kurscy są do kitu.

Słysząc te słowa Jarosława, czyli tego, który do kitu nie jest, pomyślałam gorzko - co też ta polityka z nas robi ? Jak na nas wpływa, że już nie tylko człowiek człowiekowi wilkiem, ale też brat bratu wrogiem i... kitem. W dodatku tak publicznie i ostro. Może znowu jakiś Rubikon został przekroczony?

Zupełnie jednak inną strategię zachowania obrali bracia Glińscy. Również dobrze znani. I na pewno niestojący politycznie po tej samej stronie barykady. Jeden to Robert, wybitny reżyser, twórca takich filmów jak „Niedzielne igraszki”, „Cześć, Tereska” czy „Kamienie na szaniec”. Drugi to Piotr, niegdyś premier z tabletu, a dziś wicepremier w realu i człowiek od kultury.

Jednak obaj bracia konsekwentnie milczą na swój temat. Nie tylko sami o sobie nie opowiadają, ale też nie komentują własnych zachowań. Robert Gliński, który sam jeszcze do niedawna był dyrektorem Teatru Powszechnego, boksującym się ze stołeczną władzą o pieniądze na spektakle, nie skomentował słów i reakcji swojego brata na spektakl „Śmierć i dziewczyna”, wystawiony we wrocławskim teatrze. A kiedy na niedawnej gali rozdania Paszportów Polityki usłyszał ze sceny nieco ironiczne: Panie Gliński, niech pan pozdrowi brata - tylko się lekko uśmiechnął. I wziął to milcząco na klatę. Jakby chciał powiedzieć, że brata się nie wybiera. Brata się, po prostu, ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki