Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rycerze stanęli do walki w gniewskim zamku

Joanna Łabasiewicz
W czasie turnieju widzowie mogli obejrzeć emocjonujące pojedynki rycerzy
W czasie turnieju widzowie mogli obejrzeć emocjonujące pojedynki rycerzy Joanna Łabasiewicz
Współcześni rycerze z całego świata potykali się podczas XVII Międzynarodowego Konnego Turnieju Rycerskiego Króla Jana III Sobieskiego. Odtwórcy średniowiecznego rzemiosła bojowego zademonstrowali publiczności, jak przed wiekami wyglądała rozrywka szlachetnie urodzonych wojowników.

Widzom imponowało wyszkolenie zawodników, którzy, by stanąć w szranki na gniewskim zamku, przybyli nawet z odległych Australii i Nowej Zelandii. Każdy z rycerzy dźwigał na barkach misternie wykonane kopie zbroi sprzed wieków. Oprócz rywali, największym przeciwnikiem uczestników turnieju było prażące słońce. Zbroja waży 30-40 kilogramów, więc walka w skwarze była poważnym wyzwaniem.

- Rycerze zaprezentowali wysoki poziom - podziwiał zawodników król turniejowy Krzysztof Górecki. - Nie spodziewałem się, że wytrzymają w rynsztunku taki ukrop. Tymczasem oni znakomicie walczyli, zdobywając wysokie noty. Dopisała także publiczność, co cieszy i motywuje do dalszej pracy.

W pierwszej, konnej konkurencji zwanej buhurtem rycerze-zawodnicy za pomocą maczug próbowali strącić z hełmu przeciwnika klejnot. Kolejną częścią turnieju była najbardziej widowiskowa "gonitwa na ostre". Zadaniem wojowników był atak kopią w przeciwnika, nadjeżdżającego z naprzeciwka i wysadzenie go z siodła.

Rycerze rywalizowali także w gonitwach sprawnościowych, w których mieli wykazywać się perfekcyjnym opanowaniem dawnej broni białej - włóczni i miecza. Oprócz walk konnych, niemałym zainteresowaniem cieszył się także turniej bojowy, w którym rycerze pojedynkowali się pieszo.

- Poczuliśmy się jak w średniowieczu - opowiadają Paulina i Rafał Machowie z Pruszcza Gd. - Zachwyciły nas konkurencje konne, stroje, zbroje. Podobała nam się także wojowniczka z Francji, która niczym nie ustępowała mężczyznom w gonitwach sprawnościowych.

"Polska Dziennik Bałtycki" ufundowała bursztynową różę dla rycerza publiczności. Spośród zawodników zgromadzeni wybrali Adama Firyna z Gniewa. - Nie spodziewałem się takiego wyróżnienia - cieszył się Firyn, który rycerzem jest od 14 lat. - Jak w każdym chłopcu, tkwi we mnie etos rycerski, dlatego stało się to moim hobby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki