Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruszyły zdjęcia do „Pana Tadeusza”

Joanna Surażyńska-Bączkowska
Ekipa filmowa nakręciła już w okolicach Będomina zbiorowe sceny batalistyczne. Wzięły w nich udział grupy rekonstruktorów z Poznania, Bydgoszczy i Gdańska.

„Pana Tadeusza” na język kaszubski przełożył Stanisław Janke, a Pan postanowił przenieść ją na ekran.
Cieszę się, że zdjęcia wreszcie ruszyły. Kręciliśmy w powiecie kościerskim, gdzie są piękne plenery. Były to zdjęcia bardzo rozbudowane logistycznie, z żołnierzami Księstwa Warszawskiego, regimentami piechoty, a jak wiadomo, wszystkie filmy tego rodzaju opierają się na grupach rekonstruktorów. W naszym „Panu Tadeuszu” wzięły udział grupy rekonstruktorów z Poznania, Bydgoszczy i Gdańska.

A konkretnie, gdzie były filmowe plenery?
W okolicach Będomina kręciliśmy sceny zbiorowe - batalistyczne, które są zawsze najbardziej skomplikowane logistycznie, bo jak jednym pasuje termin, to innym nie, a jak wszystkim pasuje to pogoda nie dopisuje. Trzy dni trwały zdjęcia, wreszcie udało się wszystko zgrać.

Jakie wnętrza zobaczymy w tym filmie?
Między innymi na ekranie pojawi się gdańska Katownia i, bo tu wystąpią aktorzy Historii żywej Garnizonu Gdańsk.

Skąd katownia w „Panu Tadeuszu”? Które sceny będą tam kręcone?
Ponieważ podtytuł filmu brzmi „Kaszubska odsłona”, zamierzamy kręcić tam scenę z dezerterem, który uciekł z wojska, bo nie dostawał chleba, więc postanowił pójść do chłopów po chleb, ale został pojmany i trafił do więzienia. Pojawi się tam, oczywiście, filmowa Zosia.

A zagra ją?
Wiktoria Proć - młoda, zdolna osoba, która myśli o szkole aktorskiej.

Dlaczego zdjęcia będą kręcone w Gdańsku?
Nic dziwnego, jak wiadomo jest to dawna stolica Kaszub. Tu na Trakcie Królewskim finałową scenę, pięknego poloneza zatańczą wspólnie kaszubskie zespoły, żołnierze Księstwa Warszawskiego i oczywiście, usłyszymy strofy mickiewiczowskiego dzieła.

Jakie plenery zagrają jeszcze w filmie?
W Pałacu Przebędowskich w Wejherowie zamierzamy kręcić zdjęcia. Dzisiaj swoją siedzibę ma tam Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej. Tomek Fopke „człowiek orkiestra” dyrektor tego muzeum zagra w filmie. Natomiast na rynku w Kościerzynie chcemy sfilmować ucztę, ze słynnym koncertem Jankiela. Pojawimy się także we wsi Linia.

Czy film jest tylko dla Kaszubów?
Będzie to kaszubszczyzna na pewno, zrozumiała dla widza, bo chcemy ten film pokazywać nie tylko na Kaszubach (jakieś 10 procent słów będzie po polsku). Filmem zainteresowani są też Kaszubi z Kanady.

Postanowił Pan, że większość ról zagrają ludzie znający język kaszubski.
Na ekranie pojawi się dyrektor szkoły w Głodnicy, Witold Bobrowski, aktor, nauczyciel, kopalnia wiedzy. Zagają też Maciek Tamkun i Stanisław Janke (autor wspaniałego przekładu na język kaszubski).

Aktorzy się denerwują?
Trochę, ale ja mówię spokojnie, tu trzeba opanowania, wierzę, że sobie dobrze poradzą.

Kiedy rozpoczną się zdjęcia we wnętrzach? I gdzie planowana jest premiera?
Z aktorami zaczniemy kręcić w listopadzie i grudniu. „Pan Tadeusz - kaszubska odsłona” trwać będzie 70-75 minut. Marzy nam się premiera w Wejherowie w Filharmonii. Nie będziemy oczywiście ekranizować całego poematu, bo to uczynił już mistrz Andrzej Wajda. Nakręcimy film z XII księgi „Pana Tadeusza”. Korzystając z okazji powiem, że Wajda pochwalił nasz pomysł i zapowiedział swoją obecność na premierze filmu. Niestety, mistrz Wajda odszedł.

Przypomnijmy, jak narodziła się idea filmu „Pan Tadeusz - kaszubska odsłona”.
Myśl stworzenia kaszubskiej odsłony tego filmu pojawiła się przypadkowo, przy okazji tworzenia innej produkcji w kaszubskich plenerach. Pomysł podrzucili mi Stanisław Janke i Maciej Tamkun, znakomici kaszubscy artyści. Nie trzeba było mnie długo namawiać do stworzenia tego filmu. Wierzę, że nasz „Pan Tadeusz” oprócz tego, że pokaże piękno mickiewiczowskiej epopei, pokaże też piękno tego regionu i ludzi tu mieszkających. Ponieważ jestem zakochany w kaszubszczyźnie, muzyce, obyczaju, zwyczajach i strojach (choć sam Kaszubą nie jestem), ale potrafię się przywitać i pożegnać po kaszubsku, pomyślałem: a gdyby tak zrobić ten poemat w kaszubskiej wersji. Ta myśl mnie zaraziła, a jak mówią od zarażenia rozwija się choroba, tym razem twórcza - żartuję. Tytuł sam wpadł mi do głowy: „Pan Tadeusz - kaszubska odsłona”, bo informuje gdzie toczyć się będzie akcja, a odsłona? To słowo ma pewien pierwiastek tajemniczości. I tak od pomysłu do scenariusza, droga była krótka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki