Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusza bezimienna liga koszykarska. Trefl Sopot i Energa Czarni u siebie, Asseco Gdynia na wyjeździe

Krzysztof Michalski
Fot. Przemysław Świderski
Po długim oczekiwaniu fani basketu wreszcie się doczekali. W sobotę startuje Polska Liga Koszykówki. Na placu boju stają cztery nasze zespoły.

Już nie Tauron Basket Liga, ale właśnie Polska Liga Koszykówki. Tak w tej chwili nazywa się najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce. Liga utraciła tytularnego sponsora i nie wiadomo, czy pozyska nowego. Długo mówiło się o PZU, właściwie wydawało się pewne, że rozgrywki wystartują pod szyldem PZU Basket Ligi. Do oficjalnego porozumienia wciąż jednak nie doszło. Ma to związek z zamieszaniem w Ministerstwie Skarbu, odwołaniem ministra Dawida Jackiewicza i zapowiedzianym przez premier Beatę Szydło planem zmiany systemu zarządzania spółkami skarbu państwa. Na decyzję PZU wciąż trzeba więc czekać. A tracąca prestiż i popularność liga bez sponsora może polecieć kompletnie na łeb, na szyję...

Tak czy inaczej, nowy sezon PLK rozpocznie się w sobotę. Mecz otwarcia zaplanowano w sobotę o godz. 12.40, gdy beniaminek, Miasto Szkła Krosno, podejmie wicemistrza Polski, Rosę Radom (transmisja w Polsacie Sport). Tego samego dnia swoje pierwsze spotkania rozegrają trzy nasze zespoły: Trefl Sopot, Energa Czarni Słupsk i Asseco Gdynia.

Mistrzowie w Ergo Arenie

Przed najcięższym zadaniem staną sopocianie, którzy w hali Ergo Arena podejmą mistrza Polski, Stelmet Zielona Góra. Obrońcy tytułu co prawda nie przerastają ligi tak bardzo jak w zeszłym sezonie, ale i tak pozostają głównym faworytem do mistrzostwa. Tymczasem Trefl ma swoje problemy. Kiepskie wyniki sparingów, źle zbilansowany skład (brak środkowego, czterech graczy na „czwórce”), zamieszanie organizacyjne po odejściu prezesa Romana Szczepana Knitera i narastająca w związku z sytuacją w klubie frustracja trenera Zorana Marticia... Na pewno można sobie wyobrazić lepsze okoliczności przed rozpoczęciem sezonu. Czy zatem cel postawiony przed zespołem, czyli awans do play-offów, jest wciąż realny?

- Liga będzie wyrównana, są małe różnice między zespołami. Mogę obiecać tyle, że będziemy starali się grać agresywnie, szybko i skutecznie - mówi Martić. Początek spotkania ze Stelmetem o godz. 17.

Godzinę później na parkiet wybiegną koszykarze Asseco i Energi Czarnych. Gdynianie zagrają na wyjeździe z MKS-em Dąbrowa Górnicza i nie będzie to dla nich łatwe spotkanie. Zresztą żadne spotkanie w nadchodzącym sezonie dla żółto-niebieskich łatwe nie będzie. Uważani są za jeden z najsłabszych zespołów w lidze. Czy młoda ekipa z dwójką doświadczonych graczy, Krzysztofem Szubargą i Piotrem Szczotką, oraz trenerem-debiutantem w postaci Przemysława Frasunkiewicza będzie w stanie pozytywnie zaskoczyć i walczyć o coś więcej niż utrzymanie? Wstępne wnioski będziemy mogli zapewne wyciągnąć po starciu z MKS-em.

Czarni będą faworytem

Energa Czarni natomiast podejmą Polfarmex Kutno i należy ich uznać za faworytów tego starcia. Słupszczanie w końcu dysponują silnym składem, celują w ligowe podium i nie zmienia tego fakt, że w okresie przygotowawczym nie błyszczeli. Kutnianie postraszyć mogą przede wszystkim Dardanem Berishą. Swego czasu jedna z największych gwiazd ligi wraca do Polski właśnie w barwach Polfarmeksu. W Słupsku zapowiada się jedno z ciekawszych starć 1. kolejki. Miejmy nadzieję, że „Czarne Pantery” wyjdą z niego zwycięsko i uświetnią debiut swojego nowego trenera, Robertsa Stelmahersa.

W niedzielę ligowa inauguracja czeka Polpharmę Starogard Gdański. Kociewiacy o 12.40 podejmą Anwil Włocławek, a mecz pokaże Polsat Sport. Faworytem bez wątpienia jest Anwil, uchodzący za jedną z drużyn, które mogą realnie zagrozić Stelmetowi w walce o tytuł. Włocławianie stracili co prawda największą gwiazdę, Davida Jelinka, ale zastąpili go Tylerem Hawsem, który grał w hiszpańskim Rio Natura Monbus Obradoiro razem z Adamem Waczyńskim.

Jednak „Kociewskie Diabły” w zeszłym sezonie u siebie potrafiły mocno uprzykrzyć życie ligowym tuzom i na pewno będą chciały to kontynuować. - Wierzę, że będziemy groźni dla każdego. Jesteśmy inną drużyną niż w zeszłym sezonie, bardziej zbilansowaną, z większą liczbą opcji w ataku. Jestem zadowolony z pracy wykonanej w okresie przygotowawczym - deklaruje trener Mindaugas Budzinauskas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki