Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusza 23 Festiwal Szekspirowski w Gdańsku. Gdy "Kupiec Wenecki" nabiera nowego znaczenia...

Grażyna Antoniewicz
Dominik Werner/ materiały prasowe
23 Festiwal Szekspirowski, w piątek 26.07.2019 o godz. 19.00, uroczyście otworzy komedia Teatru Wybrzeże "Jak wam się podoba" w reżyserii Krystyny Jandy. A wieczorem, o godz. 22.00 krakowski Teatr Bakałarz pokaże spektakl "Ecce homo" (w ramach programu Szekspiroff). Makbet trafia w nim do piekła i to jego oczami poznajemy kolejne kręgi miejsca, w którym znalazły się wszystkie ważniejsze czarne charaktery z dramatów Szekspira.

Jak zapowiedział na konferencji prasowej profesor Jerzy Limon, dyrektor Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, w konkursie o nagrodę Złotego Yoricka walczyć będą trzy przedstawienia. Jest między nimi "Kupiec wenecki", który miał premierę w Słupsku parę miesięcy temu. Dzisiaj ma on inne znaczenia niż w dniu premiery, kiedy mamy już doświadczenie Białegostoku i przedsmak pogromów.

- Nowy jest na pewno nurt, który nazwaliśmy "wokół Szekspira" - dodał profesor. - Jest to próba pokazania dramatu z czasów, gdy Szekspir tworzył. Nasza propozycja obejmuje też sztuki współczesne inspirowane Szekspirem. Tutaj przykładem jest klasyczne dzieło Toma Stoppadra "Rosencrantz i Guildenstern nie żyją". Natomiast z dzieł współczesnych Szekspirowi pokazujemy dwa - jedna to sztuka Francisa Beaumonta, której polski tytuł brzmi intrygująco "Rycerz Ognistego Pieprzu" - rzecz heroikomiczna, zbliżona nieco do "Don Kichota". To pierwsza w dramacie angielskim parodia różnych konwencji teatralnych i satyra na nową klasę dorabiających się mieszczan.

Profesor poleca tę sztukę wszystkim młodym reżyserom, którzy są przekonani, że "odkrywają Amerykę", a wiele ich pomysłów było eksploatowanych już ponad czterysta lat temu.

Oprócz "Rycerza" pokazane zostanie niezwykłe dzieło "Wujaszek Maroje. Reaktywacja", które postało w Chorwacji, pod wielkim wpływem włoskiej komedii w roku 1565, kiedy to Szekspir był niemowlakiem, urodził się bowiem w 1564 roku.

Na zakończenie festiwalu w Teatrze Muzycznym zobaczymy monumentalne, urozmaicone skomplikowaną scenografią, przedstawienie "Rzym" Deutsches Theater z Berlina.

Bardzo wyczekiwany jest też "Hamlet" Mai Kleczewskiej, który wystawiony zostanie w kościele św. Jana. Widzowie otrzymają słuchawki i będą mieć do dyspozycji trzy kanały, a to dlatego, że niektóre ze scen będą rozgrywane równocześnie. Krążąc po świątyni sami zdecydują, którą scenę chcą śledzić. Ma to swoje plusy i minusy. Plusem jest wolny wybór widza. Minusem to, że fabularnie może to być niespójne, niezrozumiałe. Ale reżyserka zakłada, że przecież wszyscy "Hamleta" znają.

Jak zwykle festiwalowi towarzyszyć będą warsztaty muzyczne i taneczne. Dużym zainteresowaniem cieszą się warsztaty nauki gry na pile, które poprowadzi zespól The Tiger Lillies - najbardziej zapracowana ekipa podczas Festiwalu Szekspirowskiego. 28 lipca dadzą koncert i wystąpią w spektaklu "Rosenkrantz i Guildenstern nie żyją".

Zobacz także: Festiwale Szekspirowskie w Gdańsku

Hubert Michalak zagra "Najkrótszego Szekspira na świecie" - każdorazowo tylko dla jednego widza. Jest to inspirowana sztuką "Jak wam się podoba" - miniaturą, która trwa cztery minuty, wyprodukowaną przez Tricklock Company ze Stanów Zjednoczonych.

Bilety w cenie 10 zł. Już sprzedano 50 spektakli.

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki