Dominują w tym zwłaszcza mieszkańcy ul. Zawadzkiego, której teraz patronem ma być ks. Lucjan Gieros, budowniczy znajdującego się nieopodal kościoła.
W pismach kierowanych do naszej redakcji sugerują oni, że zamiast zmieniać nazwę ulicy wystarczyło zmienić jej patrona i Aleksandra Zawadzkiego, komunistycznego działacza, zastąpić żyjącym na przełomie XVIII i XIX wieku biologiem, profesorem Uniwersytetu Lwowskiego... Aleksandrem Zawadzkim. Na dodatek zwracają uwagę, że, aby ograniczyć koszty tego przedsięwzięcia, proces dekomunizacji nazw ulic należało dokonać przy okazji przeprowadzonej przed niespełna dwoma laty obowiązkowej wymianie dowodów osobistych.
Witold Reclaf, przewodniczący Rady Miejskiej Rumi z PiS, której to partii radni byli pomysłodawcami dekomunizacji nazw ulic, twierdzi, iż ma świadomość, że wymiana dokumentów będzie uciążliwa dla mieszkańców. Nie zgadza się jednak z sugestią, iż zmiana komunistycznego działacza Aleksandra Zawadzkiego na tak samo nazywającego się biologa byłaby dobrym rozwiązaniem.
- Po pierwsze, sprawa publicznie i długo była konsultowana z organizacjami pozarządowymi, m. in. środowiskami solidarnościowymi i kombatanckimi - mówi. - Ksiądz Gieros to osoba mocno związana z Rumią, która wiele zrobiła dla miasta. Natomiast gdybyśmy zastąpili Aleksandra Zawadzkiego jego imiennikiem, za kilkanaście lat ktoś by nam mógł zarzucić, że patronem tej ulicy nadal jest komunista.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?