Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rugby. W niedzielę w Sopocie najważniejszy mecz w roku. Ogniwo czy Master Pharm mistrzem Polski?

Adam Mauks
Adam Mauks
Po lewej Dawid Plichta (Master Pharm), po prawej Mateusz Plichta (Ogniwo)
Po lewej Dawid Plichta (Master Pharm), po prawej Mateusz Plichta (Ogniwo) Adam Guz
W niedzielę o godz. 15 na stadionie im. Edwarda Hodury w Sopocie zagrają dwie najlepsze polskie drużyny ostatnich lat: Ogniwo Sopot i Master Pharm Rugby Łódź. Stawką będzie złoty medal mistrzostw Polski.

Dla spółki Budowlani SA, która zarządza drużyną Master Pharm to ósmy finał. Po wprowadzeniu play-off do regulaminu mistrzostw Polski łodzianie dorównają KS Budowlanym Łódź (też osiem finałów w latach 2002-2010). Łącząc dokonania obu klubów Budowlani po raz szesnasty zagrają w finale mistrzostw Polski. Łodzianie (razem KS Budowlani i Master Pharm Rugby) to 8-krotni mistrzowie Polski, 10-krotni wicemistrzowie i 6-krotni brązowi medaliści. Sopockie Ogniwo to 10-krotny mistrz Polski, 8-krotny wicemistrz, 3-krotny brązowy i 10-krotny zdobywca Pucharu Polski.
W czerwcu minęło 55 lat od założenia sekcji rugby w Ogniwie. Niedzielny finał jest więc ukoronowaniem jubileuszu sopockiego klubu, ale kibice nie mieliby nic przeciwko, by okrasić go kolejnym złotym medalem.
Niedzielny finał będzie także szczególnym meczem dla braci Dawida i Mateusza Plichtów. Pierwszy jest łącznikiem młyna Master Pharm, drugi gra na tej samej pozycji w Ogniwie.

Dawid i Mateusz w jednym stali domu
- Szczerze mówiąc czuję, że mentalnie nie możemy być lepiej przygotowani do niedzielnego finału - mówi Mateusz. Ten mecz był naszym celem od roku, więc myśmy tak naprawdę szykowali się do niego od wielu miesięcy. Pracujemy z panią psycholog Moniką Najdą, jestem zbudowany całą atmosferą na treningach w drużynie i naszym klubie. Nie mogę się doczekać tego finału. Wszyscy w klubie i drużynie bardzo ciężko pracowali, by nie tylko zagrać w finale, ale także zorganizować go w Sopocie - dodaje.

Większość kibiców w drużynie z Łodzi upatruje faworyta finału. Master Pharm w rundzie wiosennej grał nie tylko skutecznie, ale i widowiskowo. Łodzianie nie przegrali żadnego meczu, a sopocianom zdarzyło się to dwa razy, choć wcześniej nie przegrali 17 spotkań z rzędu.

- Łódź jak zawsze wygląda dobrze, to bardzo silna drużyna, ale to pozwala nam nie narzucać na siebie presji. Spokojnie idziemy swoją drogą, słyszymy i czytamy co się mówi o faworycie, ale to, co się wydarzy na boisku to już inna sprawa. Z Dawidem ostatnio widzieliśmy się w weekend w Sochaczewie - mówi Mateusz, który ma w swoim rodzinnym mieście do załatwienia sprawy związane ze zbliżającym się ślubem. - Trochę sobie po dogadywaliśmy, choć za dużo nie rozmawialiśmy, bo obaj wiemy jaki mecz nas czeka. Mocne strony Dawida? - On jest liderem drużyny z Łodzi, dobrze prowadzi grę, dużo widzi, jest zawsze bardzo dobrze zmotywowany.

Tam gdzie rugby jest religią
Bracia Dawid i Mateusz wywodzą się z Orkana Sochaczew, klubu, z którego w Polskę wyruszyło wielu bardzo dobrych rugbistów. - To prawda, wielu z nas wywodzących się z Orkana, podróżuje po Polsce, wspierając inne kluby. Takie jest życie sportowca - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” Dawid Plichta. - Od wielu lat w tym klubie świetnie szkoli się zawodników, zwłaszcza z formacji ataku. Trenerzy zawsze dużo czasu poświęcali na grę ręką. Inna sprawa, że w Sochaczewie nie ma drużyn na wysokim ligowym poziomie. Orkan jest wyjątkiem. Fizycznie bardziej sprawne dzieci trafiają do rugby w Sochaczewie, niż w innych większych miastach, gdzie są do wyboru inne sporty. W Sochaczewie, gdzie takiego wyboru nie ma, ale szacunkiem darzy się osoby grające w rugby. Tam rugby jest religią - dodaje Dawid Plichta.

Drużyna Master Pharm przed finałem w Sopocie czuje się mocna. Dawid Plichta to potwierdza. - Jest dobrze, bo za nami fajna runda - dodaje starszy o trzy lata brat Mateusza. - Wiemy, że nas uznaje się za faworyta tego meczu, ale my się faworytem nie czujemy. Mamy swoje cele, wiemy co trzeba jeszcze poprawić. Mocne strony brata? - Wiem, że Mateusz kiedy złapie trochę przestrzeni, to na pierwszych metrach jest bardzo szybki - ocenia młodszego brata łódzka „9”. Ma dobry zwód, dobrze broni, szybko gra po przegrupowaniach. O mankamentach w grze Mateusza nie chce przed finałem mówić.

Mecz na stadionie i TVP
Bilety na niedzielny finał można kupować na stronie eventim.pl. Bilety są dostępne w cenie 25 zł. (normalny) i 15 (ulgowy). Dzieci do lat 6 wejdą bezpłatnie. Zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami udostępniona zostanie połowa miejsc na widowni (1500 miejsc, do limitu nie są zaliczane osoby zaszczepione). Internetową sprzedaż prowadzi portal eventim.pl. Sprzedaż stacjonarna dostępna jest w: APiT Holidays, ul. Grunwaldzka w Gdańsku, Księgarnia PWN ul. Korzenna 33/35 w Gdańsku, Księgarnia PWN, ul. Narutowicza 11/12 w Gdańsku, Media Markt Gdańsk I przy Al. Grunwaldzkiej w Gdańsku, Media Markt Gdańsk II w Matarni, Media Markt Gdańsk IV w Galerii Bałtyckiej, Media Markt Gdynia, ul. Kcyńska, Media Markt Gdynia II ul. Kazimierza Górskiego oraz w Ergo Arenie, Plac Dwóch Miast 1, wejście C1, recepcja w godz. 10-17.
W niedzielę, 4.07.2021 bilety będzie można kupić w budynku klubowym MKS Ogniwo Sopot, w godz. 10.30-13.
Transmisja meczu w TVP Sport od 14.45.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki