Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruch Palikota i PJN Pomorza nie podbiją

Artur S. Górski
Janusz Palikot
Janusz Palikot Przemek Świderski
Polska Jest Najważniejsza i Ruch Poparcia Janusza Palikota miały "przeorać" polską scenę polityczną. Do tego w regionach są jednak potrzebni aktywni działacze, a najlepiej tacy ze znanymi nazwiskami. Tych jednak nie ma, co wyraźnie widać także na Pomorzu. Jak ustaliliśmy, na głośne polityczne transfery na razie się nie zanosi i tak może zostać do samych wyborów parlamentarnych.

PJN ma ambitne plany i chce, by wybory odbyły się już na wiosnę tego roku. - Powinny być rozpisane w maju lub czerwcu - obwieszczał w Gdańsku poseł PJN Paweł Poncyljusz, przyznając, że liczy na wiosenną decyzję o samorozwiązaniu Sejmu, tak by przyszły rząd miał czas na przygotowanie budżetu.
Jednak jego polityczni oponenci, a do niedawna koledzy partyjni, nie wróżą w rozmowie z nami PJN powodzenia. Mimo że Poncyljusz co miesiąc odwiedza Trójmiasto, to zdobycze kadrowe PJN w woj. pomorskim są mizerne. Ugrupowaniu Joanny Kluzik-Rostkowskiej nie udało się przyciągnąć znanych twarzy z lokalnych samorządów, o posłach czy europosłach nawet nie wspominając. Na razie PJN ma swoich pełnomocników w województwie pomorskim - obaj jednak dopiero muszą zapracować na swoją rozpoznawalność. To Mariusz Pankowski, były wiceprzewodniczący gdańskiej rady, i Grzegorz Bonk, były gdyński radny.

- PJN to realna alternatywa dla hegemonii Platformy - przekonuje Pankowski, który nie znalazł się na liście kandydatów PiS w ostatnich wyborach i przyznaje, że był to decydujący moment do rozstania z partią Jarosława Kaczyńskiego.

Z kolei Grzegorz Bonk, startując z listy KWW "Samorządność" Wojciecha Szczurka, zyskał 864 głosy i przepadł. Cicho jest na Pomorzu o ewentualnych transferach do PJN.
- Nowa formacja miałaby szansę, gdyby korzystając z efektu nowości od razu zyskała szerokie poparcie. Mimo bardzo sprzyjającej atmosfery medialnej efekt nowości minął i nic nie wskazuje, by PJN przekroczyła 5-procentowy próg wyborczy - analizuje poseł PiS Jarosław Sellin (niegdyś z Polski Plus).
Podobnie ocenia Jacek Kowalik, poseł SLD: - PJN liczy na premię marketingową - uważa lider pomorskiego Sojuszu.

Z kolei europoseł Tadeusz Cymański deklaruje, że ze swoimi poglądami nie pasuje do liberalnej grupy Kluzik-Rostkowskiej.

Ambitne plany mają też zwolennicy Janusza Palikota, ale także ich sukcesy kadrowe są mizerne. Obecnie planują polityczne tournée po pomorskich miastach z udziałem swego lidera. Ruch Poparcia Palikota na Pomorzu dał o sobie znać dwukrotnie: w listopadzie, kiedy Palikot zwołał ponad setkę swoich zwolenników do sali NOT, a wcześniej przed bazyliką archikatedralną w Oliwie pozował do zdjęć z serdelkami i butelką wódki na tle krzyża. I po raz drugi w styczniu, gdy jego zwolennicy zaprotestowali w Sopocie przeciwko upamiętnieniu katastrofy smoleńskiej przed kamienicą, gdzie mieszkali Maria i Lech Kaczyńscy. Doszło wówczas do awantury z uczestnikami manifestacji.

- Do stowarzyszenia przystąpiło w woj. pomorskim 400 osób. Sondaże nas nie deprymują. Proszę powiedzieć, jaki ma być ich wynik, to odpowiednio ułożymy pytania - przekonuje socjolog Kamil Skoneczny, odpowiedzialny za działania promocyjne RPP.

Na razie Ruch Poparcia Palikota nie zjednał sobie na Pomorzu nikogo znanego. Dyrektorem gdańskiej filii stowarzyszenia został księgowy Włodzimierz Chruścik. Do zarządu RPP weszła zaś w sobotę ekonomistka Brygida Sadowska, główna księgowa w gdańskiej prywatnej firmie. - Wcześniej nie angażowałam się politycznie, ale Janusz mnie przekonał - mówi Sadowska i dodaje: - Ufam Januszowi, że spośród dwudziestu osób, które brylują w mediach, w Ruchu znajdzie się co najmniej pięć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki