Aktualizacja, godz. 22.40
Bez względu na wyniki kolejnych spotkań Lechia nie zagra w europejskich pucharach. W przedostatnim meczu tego sezonu zremisowała bowiem na PGE Arenie z Wisłą Kraków 2:2. Tym samym nie przeskoczy już w tabeli Ruchu Chorzów.
Czytaj więcej:**Wisła Kraków odarła Lechię Gdańsk ze złudzeń! Europejskich pucharów nie będzie! [ZDJĘCIA]**
Wcześniej pisaliśmy:
Matematyka jest dla gdańszczan bezlitosna. Aktualnie drużyna Ricardo Moniza do trzeciego w tabeli Ruchu Chorzów traci pięć punktów. Do końca sezonu pozostały natomiast dwie kolejki. Jeżeli Lechia miałaby zatem grać w europejskich pucharach, już w przyszłym sezonie, musiałaby koniecznie wygrać dwa najbliższe mecze - z Wisłą i Ruchem - a także liczyć na dwa potknięcia chorzowian. To zadanie wydanie się bardzo trudne w realizacji.
Początkowo zarówno Ruch jak i Lechia nie otrzymały licencji na występy w europejskich pucharach. Oba kluby zdecydowały się jednak natychmiast złożyć odwołanie do Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych. Ta, po zapoznaniu się ze szczegółową dokumentacją, ostatecznie przyznała zespołom wymagane prawo startu.
Gdańszczanie zapowiadają jednak, że nie zamierzają składać broni i będą walczyć do samego końca.
- Nie chcemy zdobyć miejsca w europejskich pucharach przy zielonym stoliku. Liczy się dla nas to, co wywalczymy na boisku - mówił w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Marcin Pietrowski.
Czytaj także ------>**Marcin Pietrowski z Lechii Gdańsk: Nie chcemy pucharów przy stoliku [ROZMOWA]**
Cóż, kwestia awansu do LE może wyjaśnić się już w środowy wieczór, kiedy to Lechia zagra z Wisłą, a Ruch w Poznaniu z miejscowym Lechem (początek obu spotkań o godz. 20.30).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
