Swietłana przyjechała do Polski w celach zarobkowych do prac sezonowych w połowie 2017 roku. Obywatelka Mołdawii w Gdyni przypadkowo miała trafić na jednego z oskarżonych, który zamiast zawieźć ją – jak obiecywał – do pracy, zabrał ją do swego gdyńskiego mieszkania i tam uwięził.
- Znalazła się w towarzystwie mężczyzny, który ją zgwałcił, a także pozbawił wolności zamykając w mieszkaniu – relacjonowała w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Później Andrzej S. i Kamil G. mieli „wspólnie i w porozumieniu” dopuścić się gwałtu na 34-latce. Jak relacjonują śledczy Swietłana chcąc się ratować próbowała ucieczki przez okno, które znajdowało się na czwartym piętrze i doznała bardzo poważnych obrażeń ciała, które zagrażały jej życiu.
Władze Gdańska przeprowadziły zbiórkę pieniędzy na leczenie kobiety.
Czytaj więcej na ten temat: Dramat Swietłany z Mołdawii. Uciekła gwałcicielowi skacząc z czwartego piętra. Zbiórka na leczenie 34-letniej
Sędzia Tomasz Adamski z Sądu Okręgowego w Gdańsku zadecydował, że proces mężczyzn, którym grozi do 15 lat więzienia rozgrywał się będzie z wyłączeniem jawności.
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?