Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozgrywki Orlen Ligi pod dyktando PGE Atomu Trefla Sopot i Chemika Police

Rafał Rusiecki
Atomówki sezon zasadniczy zakończyły zgodnie z oczekiwaniami. Są drugą siłą Orlen Ligi
Atomówki sezon zasadniczy zakończyły zgodnie z oczekiwaniami. Są drugą siłą Orlen Ligi
Siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot zajęły drugie miejsce po sezonie zasadniczym. Motorem napędowym Orlen Ligi były zespoły, które musiały godzić grę także w wymagających rozgrywkach Ligi Mistrzyń.

W sezonie 2014/2015 kolejność czterech najlepszych w tabeli po sezonie zasadniczym Orlen Ligi miała przełożenie na ich miejsca na koniec rozgrywek. Także teraz taki scenariusz jest więcej niż prawdopodobny. Ponownie najsilniejszy jest Chemik Police (ogromna w tym zasługa finansowego zastrzyku Grupy Azoty oraz PGNiG). Za jego plecami jest wspierany od lat przez Polską Grupą Energetyczną - PGE Atom Trefl Sopot. Trzecie miejsce zajął Impel Wrocław, a czwarty był Tauron MKS Dąbrowa Górnicza.

Czołówka Orlen Ligi wyraźnie dystansuje resztę stawki. Co ciekawe, pierwszej trójce w krajowych rozgrywkach nie przeszkodziły występy w Lidze Mistrzyń, a co za tym idzie napięty terminarz. Inna sprawa, że żadna z nich nie pokazała w Europie nic wielkiego. Impel nie przebrnął fazy grupowej, a Chemik i PGE Atom odpadły już w pierwszej rundzie play-offów. To oczywiście daje jasno do myślenia o sportowym poziomie naszej ligi.

W przypadku klubów z Sopotu i Polic zaskoczeń nie było. Przed sezonem jasne się stało, że Chemik - dzięki budżetowi szacowanemu na ponad 20 mln złotych - zdystansuje resztę, a PGE Atom będzie się starał go gonić. Jedyną niespodzianką jest to, że pod Szczecinem nie pracuje już Giuseppe Cuccarini. Włoski trener zapłacił posadą za kiepskie występy w Lidze Mistrzyń. Od trzech tygodni zastępuje go więc Jakub Głuszak. Drużyna mistrzyń Polski to jednak tzw. samograj, więc ta rotacja nie powinna mieć dużego wpływu na końcowy rezultat. Trudniej będzie za to z opanowaniem silnych charakterów.

Ciężko sobie wyobrazić potencjał w ataku PGE Atomu bez Katarzyny Zaroślińskiej oraz Maret Balkestein. Popularna „Smoku” po raz kolejny pokazała, że w Sopocie się rozwija. A gra tym lepiej, im wyższa jest stawka meczu. Z kolei holenderska przyjmująca prezentuje poziom jeszcze wyższy od swojej poprzedniczki, czyli Belgijki Charlotte Leys. Jest przy tym tytanem pracy.

Najlepiej punktującą zawodniczką w sezonie zasadniczym była Katarzyna Skowrońska-Dolata. Gwiazda reprezentacji Polski i Impelu Wrocław zdobywała średnio 4,53 punktu na set (290 punktów w 17 meczach). Drugie miejsce przypadło Zaroślińskiej - 4,22 (287 w 19 spotkaniach), a trzecie Malwina Smarzek z Legionovii - 4,07 (305 punktów w 22 meczach).

W obronie bezapelacyjnie najlepsza była Agata Durajczyk. Sopocka libero może się pochwalić perfekcyjnym przyjęciem na poziomie 32,19 procent (podbiła też 407 zagrywanych piłek). Kolejne w tym zestawieniu są siatkarki Budowlanych Łódź: Martyna Grajber 31 proc., Heike Beier 30 proc. oraz Dorota Medyńska 29,93 proc.

Pod względem liczby nagród MVP meczu wygrała Izabela Kowalińska z Chemika (7 statuetek). Za nią znalazła się Micha Hancock, rozgrywająca z Dąbrowy Górniczej (5). Cztery zawodniczki otrzymały po cztery takie nagrody: Balkestein, Zaroślińska, Skowrońska-Dolata i Kwiatkowska.

Przedsmakiem walki o medale mistrzostw będzie rywalizacja w Pucharze Polski. Dzisiaj atomówki w ćwierćfinale rozgrywek zagra w Legionowie z Legionovią (godz. 19). Final Four zaplanowano 2-3 kwietnia w Kaliszu.

Półfinał z Impelem sopocianki rozpoczną 23 marca o godz. 18 w Ergo Arenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki