Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosja z zakazem dla polskiego transportu. Ale nie w Królewcu

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Ciężarówki na przejściu granicznym z Obwodem Królewieckim.
Ciężarówki na przejściu granicznym z Obwodem Królewieckim. Archiwum PolskaPress/Tomasz Bołt
Polskie firmy transportowe będą miały zezwolenie na wjazd do Obwodu Królewieckiego – tego chcą lokalne władze. W innych częściach Federacji Rosyjskiej ciężarówki z polskimi rejestracjami mogą wkrótce zostać poddane restrykcjom.

Sprawa zezwolenia na dostawy towarów do Obwodu Królewieckiego przez polskie firmy transportowe była szeroko opisywana w rosyjskiej prasie w ubiegłym tygodniu. Pisały o niej m.in. Kommiersant, Balticnews, Trans, Lenta czy Parlamentskaya Gazieta.

- Biorąc pod uwagę nasze położenie geograficzne, zakaz działania polskich firm transportowych nie może obowiązywać w naszym regionie. Pracowaliśmy nad tą sprawą z naszymi kolegami z Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Transportu Rosji – mówił rosyjskim mediom gubernator rosyjskiej, nadbałtyckiej eksklawy, Anton Alikhanow.

Rosja z zakazem dla polskiego transportu. Wyjątkiem Królewiec

23 maja rosyjska Państwowa Duma wezwała rząd do wprowadzenia zakazu przewozów przez Rosję dla ciężarówek z polskimi numerami rejestracyjnymi. Mają to być działania odzwierciedlające piąty pakiet unijnych sankcji dotyczących zakazu przejazdu przez terytorium związku rosyjskich i białoruskich ciężarówek. Rosyjscy deputowani proponują ograniczenie ruchu polskich pojazdów, umożliwiając im podróżowanie wyłącznie od granicy do najbliższych terminali celnych. Ponadto zaproponowano wprowadzenie zakazu sprzedaży paliwa po cenach krajowych dla kierowców samochodów z polskimi rejestracjami. Paliwo dla polskich pojazdów miałoby być sprzedawane za równowartość cen paliw obowiązujących w państwach Unii Europejskiej.

CZYTAJ TEŻ: Rosja uznaje Królewiec za narażony na skutki działań zbrojnych

Portal Obserwator Logistyczny przypomniał, że jest to także odpowiedź Federacji Rosyjskiej na legalny odbiór nieruchomości w Warszawie, wykorzystywanych przez rosyjską ambasadę, co nastąpiło w kwietniu tego roku.

- Rosjanie od lat nielegalnie zajmowali te tereny oraz są winni miastu ponad 31 mln złotych. I to wraz z odsetkami. Premier Polski, Mateusz Morawiecki ogłosił, że władze kraju będą kontynuować prace nad usunięciem budynków z terenu rosyjskiej ambasady. To właśnie ta decyzja wywołała gwałtowną reakcję ze strony rosyjskiego parlamentu, który wezwał rząd do wprowadzenia zakazu dla polskich ciężarówek – pisał Krzysztof Kobylarz w Obserwatorze Logistycznym.

Gubernator Alikhanov przyznał, że polscy przewoźnicy stanowią 15-18 proc. wszystkich zagranicznych dostawców towarów do Obwodu Królewieckiego. Zakaz mógłby drastycznie wpłynąć na ceny produktów spożywczych w sklepach w okręgu królewieckim, czego obawiali się sami mieszkańcy regionu. Dla samych Rosjan z Królewca byłby to „strzał w stopę”.

- Zakaz wjazdu polskich ciężarówek do Obwodu najbardziej odbiłby się na samych Rosjanach. A ci i tak już cierpią z powodu coraz ostrzejszych sankcji. Z tego względu Królewiec nie może sobie pozwolić na kolejne blokady transportu – czytamy w Obserwatorze Logistycznym. - Podczas gdy zaproponowane zakazy mogą wpłynąć na polski sektor transportowy, wydaje się, że Królewiec będzie wyjątkiem. Jako ważny węzeł transportowy dla Rosji, nie jest narażony na te restrykcje, a polskie firmy transportowe będą nadal dostarczać towary do regionu.

Jak podkreślił Krzysztof Kobylarz, w obliczu tych wyzwań rodzima branża transportowa musi się do nowej sytuacji przygotować.
Wczoraj Polska podjęła decyzję o zawieszeniu, od północy 1 czerwca, ruchu towarowego z Białorusią. Przez przejścia graniczne nie będą mogły przejeżdżać samochody ciężarowe, ciągniki samochodowe, przyczepy, naczepy oraz zespoły pojazdów zarejestrowane na terytorium Republiki Białorusi lub Federacji Rosyjskiej. To reakcja polskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji na decyzję białoruskiego Sądu Najwyższego, podtrzymującą wyrok ośmiu lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze dla Andrzeja Poczobuta, obywatela Białorusi polskiego obywatelstwa, dziennikarza, działacza Związku Polaków na Białorusi. W tej samej sprawie, dzień wcześniej MSWiA wpisało na listę sankcyjną 365 przedstawicieli reżimu Łukaszenki, a także 20 podmiotów i 16 innych osób powiązanych głównie z kapitałem rosyjskim.

W lutym, kiedy pierwszy raz sąd w Mińsku zdecydował o kolonii karnej dla Andrzeja Poczobuta, strona polska zawiesiła ruch przez przejście graniczne z Białorusią w Bobrownikach. Reżim Łukaszenki odpowiedział blokadą dla polskiego transportu przejść na granicy Białorusi z Litwą i Łotwą. To z kolei spowodowało, że Polacy ograniczyli przejazd przez jedyne obecnie czynne przejście graniczne polsko-białoruskie w Kukurykach-Kozłowiczach (przez terminal w Koroszczynie). Mogły przez nie przejeżdżać jedynie pojazdy zarejestrowane w Unii Europejskiej, Szwajcarii, Islandii, Norwegii i Liechtensteinie. Ograniczenie to jednak dopuszczało transport zarejestrowanych na Białorusi naczep ciągnionych przez pojazdy zarejestrowane w Polsce. Nowe rozporządzenie to uniemożliwi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki