Sternik starogardzkiego teamu jest zawiedziony zwłaszcza postawą swoich podopiecznych w defensywie. Jego zdaniem, taka gra jest nie do zaakceptowania.
- Nie podoba mi się kilka kwestii - brak powrotu do obrony, która de facto również nie funkcjonuje. Nie ma również pomocy w defensywie, z kolei w ataku gramy za nerwowo. Oddajemy rzuty z nieprzygotowanych pozycji - tłumaczy dla serwisu SportoweFakty.pl Roman Olszewski.
Za długo byłem zawodnikiem oraz trenerem, żeby mnie ktoś teraz oszukiwał. Ja jeżdżę na mecze i wszystko tak naprawdę widzę. Trefl wzorcowo grał szybko w ataku z wchodzącym w trumnę wysokim zawodnikiem. W pewnym momencie wydawało mi się, że na parkiecie jest tylko dwóch graczy w niebieskich koszulkach - denerwuje się prezes Polpharmy.
Trudno się jednak temu dziwić. Polpharma gra ostatnio bardzo mizernie. Drużynie brakuje zwycięstw, stylu i jakości. W takim przypadku, winą w głównej mierze obarczany jest szkoleniowiec. Sam prezes nie wyklucza zmiany na tym stanowisku.
- Wszystko jest w życiu możliwe - odpowiada enigmatycznie.
Wydaje się, że o losach trenera Mindaugasa Budzinauskasa zadecyduje najbliższy pojedynek z AZS-em Koszalin. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę o godz. 18.
- Tak jak mówiłem, wszystko zaczyna się od koszykarskiego abecadła, ale to musi już trener wynegocjować. Rozumiem, że w ataku zawodnik może nie mieć umiejętności, czy po prostu dnia, ale w obronie jest już inaczej, bo 80 procent stanowią chęci - dodał Olszewski.
Źródło:www.SportoweFakty.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?