Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnik walczy o wyższe odszkodowanie za szkody łowieckie

Tomasz Turczyn
Ryszard Kozłowski- rolnik z Janiewic kontra Koło Łowieckie Żubr ze Sławna. Poszło o wielkość odszkodowania za szkody na polu
Ryszard Kozłowski- rolnik z Janiewic kontra Koło Łowieckie Żubr ze Sławna. Poszło o wielkość odszkodowania za szkody na polu 123rf.com
Ryszard Kozłowski, rolnik z Janiewic kontra Koło Łowieckie Żubr ze Sławna. Chodzi o szacowanie szkód łowieckich. Konkretnie w dwóch miejscach na polach rolnika wyrządziły je dziki i jelenie. Strony nie mogą dojść do porozumienia. Sporną kwestią jest wysokość odszkodowania. ***

- To zabawa w kotka i myszkę - ocenia Ryszard Kozłowski. -  Koło Łowieckie Żubr nie potwierdza pieczątką wpływu  przyjęcia podania o szkodzie. Nie powiadamia właściciela gruntu skutecznie o szacowaniach szkód, czy o tzw. ostatecznym szacowaniu. Wykonuje je bez udziału właściciela pola.

Ryszard Kozłowski podkreśla, że szacunek można wykonać bez rolnika, ale zaznacza, że musi on być skutecznie powiadomiony o terminie szacowania szkód.

- Protokoły z szacowania szkód wysyłane są pocztą i to wszystko przeciąga w czasie, a wiadomo, że podczas żniw liczy się każda godzina dla rolnika - argumentuje Kozłowski. - Każdy dzień dobrej pogody. Staramy się zebrać zboże jak najszybciej, bo jest to w naszym interesie. Od koła łowieckiego oczekujemy, że szacunek będzie wykonany szybko i sprawnie oraz rzetelnie. Nie godzę się z zaniżaniem plonów o 300 procent. Komisja oszacowała wydajność z hektara na 4,5 tony podczas, gdy miałem ją na poziomie 8 ton. Zboże ważyłem przy udziale świadków - zapewnia.

Ryszard Kozłowski zapowiada, że będzie występował do wójta Ryszarda Stachowiaka z prośbą o mediacje.

- Jeśli z nich nic nie wyjdzie, to pozastanie mi sądowne dochodzenie swoich roszczeń - zapowiada rolnik z Janiewic. - Domagam się 2500 zł odszkodowania, ale nie o tę sumę mi chodzi, a zasadę i podejście myśliwych. Oni proponują mi 457 złotych.

 

Czytaj też: Wilki sieją grozę w kaszubskich lasach

 

                     ***

- Powołaliśmy biegłego bezstronnego, który nie był z naszego powiatu. Konkretnie pan ten przyjechał z Białogardu - mówi Jerzy Rzepczyński, prezes Koła Łowieckiego Żubr w  Sławnie. - To po to, abyśmy nie byli posądzani o zaniżanie szkód.

Nasz rozmówca podkreśla, że szacunek szkód był wykonywany dwukrotnie.

- Na pierwszym szacunku szkód rolnik się nie pojawił - mówi prezes. -Na drugim też go nie było, choć był o terminie powiadomiony.  Z tym panem znamy się „dobrze” i nie godzimy się na odwoływanie szacowania szkód z powodu tego, że pada deszcz. Ten pan odwołuje szacowanie SMS-em, gdy przełożyć terminu się już nie da. Biegły, którego powołaliśmy ma ograniczony czas i nie możemy go odwoływać na  ostatnią chwilę.

Prezes podkreśla, że  koło określa szkody wyrządzane przez zwierzynę od 15 lat. Wylicza, że rocznie jest to około 100 takich protokołów.

- I na palcach jednej ręki mogę wyliczyć zadowolonych rolników - mówi. - Zawsze jest tak, że szkody są wielkie, a wydajność zboża osiągana z hektara wysoka.

Jerzy Rzepczyński uważa, że w opisywanym przez „Dz. Sławieński” przypadku rolnika z Janiewic trzeba się kierować rozsądkiem.

- Dlatego wzięliśmy rzeczoznawcę z zewnątrz. Człowieka z wyższym wykształceniem - mówi. - Przed mediacjami wójta, jeśli do nich dojdzie, się nie  uchylimy.

 

                     ***

Zdzisław Sieradzki, przewodniczący Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej Powiatu Sławieńskiego mówi ogólnie, że sytuacja wygląda następująco: - Ziemia należy do rolnika, który sieje na niej zboże - opisuje obrazowo  Sieradzki. - Zwierzyna należy do  Skarbu Państwa, ale odławia ją myśliwy.  Dany  starosta dzieli ziemię między konkretne koła Łowieckie, ziemię chłopską. Jak się okazuje rolnik ma tu najmniej do powiedzenia.

Zdzisław Sieradzki mówi, że  prawo w tej kwestii jest z minionej - PRL-owskiej epoki.

- Przydało by się jego zmiana - uważa. - W tej chwili każdy ciągnie przysłowiową kołdrę w swoją stronę. Rolnik chce uzyskać odszkodowanie, a koło łowieckie wypłacić, jak najmniej. W innej, ale podobnej sprawie interweniowaliśmy z  dobrym skutkiem. Jedno z  kół w gminie Darłowo uznało roszczenia rolnika w całości - akcentuje.

Za tydzień zaprezentujemy stanowisko w  sprawie prawa łowieckiego wicepremiera Janusza Piechocińskiego.

 

[email protected]
 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki