Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rok szkolny 2019/20. Ile wydamy na szkolną wyprawkę? Niektóre wydatki zostaną częściowo pokryte z pomocy rządowej

Natalia Grzybowska
Liczba dzieci objętych finansową pomocą wzrośnie w kraju z 3,4 do 6,8 mln. Dodatkowo, istnieje możliwość skorzystania z programu „Dobry Start”, dzięki któremu raz w roku, także bez względu na dochód, można dostać 300 zł na dziecko rozpoczynające rok szkolny.
Liczba dzieci objętych finansową pomocą wzrośnie w kraju z 3,4 do 6,8 mln. Dodatkowo, istnieje możliwość skorzystania z programu „Dobry Start”, dzięki któremu raz w roku, także bez względu na dochód, można dostać 300 zł na dziecko rozpoczynające rok szkolny. 123rf
Część rodziców rozpoczyna zakupy szkolnej wyprawki. Sklepy już w pierwszych dniach sierpnia przygotowały swój asortyment pod kątem potrzeb uczniów, a rząd po raz kolejny proponuje im 300 złotych na zakup niezbędnych artykułów. Czy ta forma pomocy wystarczy? Niekoniecznie: wyprawka w tym roku będzie wyjątkowo droga.

Jak wynika z aktualnych badań przeprowadzonych przez firmę Deloitte, w tym roku szkolnym rodzice wydadzą średnio 1718 złotych na edukacyjne potrzeby swoich pociech. W przypadku rodzin z jednym dzieckiem w wieku szkolnym będzie to średnio 1388 zł, z dwojgiem - 1898 zł, zaś z trojgiem - 2742 zł. To znacznie więcej niż w ubiegłym roku.

Swoje dane przedstawił też CBOS. Z jego raportu wynika natomiast, że rodzice przeznaczają na jedno szkolne dziecko średnio 649 zł. Skąd biorą się te różnice? CBOS pytał o wydatki rzeczywiście poniesione, Deloitte prosi o ich sprognozowanie. Takie wysokie sumy wynikać mogą z tendencji do wyolbrzymiania kosztów, ale i przywołane 649 złotych to suma wcale niemała.

Według autorów raportu stworzonego przez Deloitte, na dzieciach nie oszczędzamy. Ponad połowa respondentów planuje przeznaczyć na wyprawkę tyle samo co w minionym roku, a niemal 1/3 zwiększyć wydatki.

Niekoniecznie wynika to z ich dobrej woli, ale z drożyzny. Wzrost cen to główny powód, na który powołują się rodzice. Na drugim miejscu plasują się rosnące potrzeby dzieci. W koszyku zakupowym zaczynają pojawiać się nowe pozycje, takie jak tablety, czytniki czy subskrypcje za dostęp do niezbędnego oprogramowania.

- Wydatki starałam się rozkładać na całe wakacje, okazji szukałam w internecie i dyskontach - mówi pani Monika, matka 8-letniego Tomka. - Początek roku nie może nas zaskoczyć, bo wtedy rzeczywiście można dostać zawrotu głowy, kupując wszystko naraz. Na szczęście nas w tym roku ten problem nie dotyczy, bo w najpotrzebniejsze rzeczy jesteśmy już zaopatrzeni.

- Polacy są łowcami okazji - mówi Jan Kisielewski, dyrektor w dziale strategii Deloitte. - Najczęściej wskazywanym czynnikiem, który skłoni nas do zrobienia zakupów w konkretnym miejscu, są najniższe ceny.

Niektóre wydatki zostaną częściowo pokryte z pomocy rządowej, czyli, jak nie patrzeć, z kieszeni wszystkich podatników. Od 1 lipca br. świadczenie wychowawcze, szerzej znane jako 500 plus, przysługuje już na każde dziecko do 18. roku życia, bez względu na dochody uzyskiwane przez rodzinę. Wcześniej 500 złotych na pierworodnego otrzymywały tylko te o niskich dochodach.

Liczba dzieci objętych pomocą wzrośnie więc w kraju z 3,4 do 6,8 mln. Dodatkowo istnieje możliwość skorzystania z programu „Dobry Start”, dzięki któremu raz w roku, także bez względu na dochód, można dostać 300 zł na dziecko rozpoczynające rok szkolny.

Od tego roku rząd rozszerzył program wyprawka 300 plus na dorosłych, czyli uczniów szkół dla dorosłych, a także szkół policealnych. W badaniu Deloitte 90 proc. badanych zamierza wnioskować o pieniądze przysługujące na szkolną wyprawkę.

- Wrzesień co roku uderza po kieszeni, zdążyłem do tego przywyknąć - mówi pan Maciej Wiśniewski, ojciec ucznia klasy II liceum. - Pieniądze z rządowych programów bardzo nam pomogą. Niestety, ludziom nie dogodzisz, zawsze znajdą się krytykanci. Narzekają tylko, że „za mało”

Rodzice uczniów szkół podstawowych nie muszą martwić się o zakup książek. Bezpłatne podręczniki i zeszyty ćwiczeń przysługują wszystkim uczniom od klasy pierwszej do ósmej. W 2018 r. z budżetu przeznaczono na ten cel 404 mln zł.

Gorzej będzie miała część uczniów objętych reformą. Już za miesiąc naukę w klasach pierwszych liceów i szkół zawodowych zacznie podwójny rocznik. To młodzież, która skończyła w tym roku ośmioletnią podstawówkę i ostatnia grupa nastolatków uczących się w gimnazjach. Obie grupy będą uczyć się według innych programów nauczania i korzystać z innych podręczników.

Absolwenci gimnazjów w podręczniki będą mogli zaopatrzyć się taniej. Giełda używanych książek kwitnie już na Pomorzu od paru tygodni. Starsze roczniki niepotrzebnych książek pozbywają się za symboliczne kwoty, zwykle po 10 lub 15 zł za sztukę. Niestety, z tego samego rozwiązania nie skorzystają uczniowie, którzy ukończyli podstawówki. Ci będą musieli zaopatrzyć się w komplet zupełnie nowych podręczników. Wydawnictwa musiały przygotować je, uwzględniając nowe podstawy programowe, które przygotował resort edukacji. Znajdą się tam treści rozłożone na wydłużony okres nauki zarówno w liceach, jak i technikach.
Opatrzono je opisem „reforma 2019” lub „dla absolwentów szkół podstawowych”.

Uczniowie, którzy jako pierwsi skończyli ośmioletnią podstawówkę wprowadzoną przez rząd, będą musieli kupować nowe podręczniki nie tylko w tym roku. Tak będzie aż do matury, bo ta grupa już do końca ścieżki edukacyjnej będzie pierwszym rocznikiem reformy.

ZOBACZ TAKŻE: Świadczenie "Dobry Start", czyli wyprawka szkolna. Jak ją zdobyć? Wyjaśnia Damian Napierała z Poznańskiego Centrum Świadczeń

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki