Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzinne Zdjęcie Gdańszczan: znów po 10 latach! (wideo)

Lech Parell
Gdańsk był pierwszym miastem, którego mieszkańcy postanowili wspólnie pozować do zdjęcia. Właśnie mija 10 lat od tego wydarzenia.
Gdańsk był pierwszym miastem, którego mieszkańcy postanowili wspólnie pozować do zdjęcia. Właśnie mija 10 lat od tego wydarzenia. Fot. D.Kula/archiwum
Gdańsk był pierwszym miastem, którego mieszkańcy postanowili wspólnie pozować do zdjęcia. Właśnie mija 10 lat od tego wydarzenia. I najwyższy już czas, by powtórzyć tamtą fotografię - pisze Lech Parell, pomysłodawca Rodzinnego Zdjęcia Gdańszczan

To będzie wydarzenie, którego nie można przeoczyć. Tak jak w 2000 roku przyjdziemy uwiecznić się na wspólnej fotografii - i to w sensie dosłownym, bo kopia zdjęcia zostanie sporządzona na specjalnym materiale fotograficznym, który zapewnia trwałość odwzorowania barw (nie mówiąc o reszcie) na co najmniej 300 lat.

Pierwsze Rodzinne Zdjęcie Gdańszczan znajduje się w zbiorach Muzeum Historycznego Miasta Gdańska i tak samo stanie się ze zdjęciem zrobionym w tę niedzielę, 23 maja. Nasz - przyznajmy - śmiały plan zakłada, że będziemy nasze zdjęcie powtarzać co kolejne 10 lat. Jeśli Opatrzność pozwoli, za kilka dekad będziemy mieli naprawdę niesamowity dowód na to, że byliśmy obywatelami tego pięknego miasta.

Zdjęcie wykonamy punktualnie o godzinie 12.00 (a nie jak na samym początku planowaliśmy - 13) na Długim Targu - dlatego warto przyjść kilkanaście minut wcześniej! Fotografować będziemy z jednego z okien Zielonej Bramy. Innego niż 10 lat temu - wtedy były to okna pomieszczeń, które dziś zajmuje biuro Lecha Wałęsy. My tym razem wybraliśmy jeszcze lepszy widok, z prawego skrzydła bramy.

Założyliśmy, że na naszym zdjęciu każda osoba będzie rozpoznawalna. To łatwiej powiedzieć, ale trudniej zrobić. Przed dekadą, gdy zdjęcie wykonywał Jacek Wołowski, miał do dyspozycji wielkoformatowy aparat Sinar. Rozmiar kliszy z tego aparatu mógł imponować - było to 200 na 250 mm (zdjęcie z analogowej lustrzanki to 24 na 36 mm). Wtedy trudno było wyobrazić sobie coś lepszego. Fotografia cyfrowa dopiero raczkowała i nie mogła się równać z tradycyjną. W tym roku wykonania zdjęcia podjął się znany gdański fotografik Dariusz Kula. I wykorzysta on najnowsze zdobycze techniki fotograficznej. W ostatnią środę przeprowadziliśmy na Długim Targu szereg prób. Testowaliśmy trzy aparaty: szwajcarskiego Sinara - bardzo podobnego do tego sprzed 10 lat, szwedzkiego Hasselblada oraz japońską Mamiyę-Phaseone. Mówiąc w pewnym uproszczeniu, przody tych aparatów są tradycyjne, a tyły cyfrowe. Ich konstrukcja pozwala podłączyć do nich niemal dowolną matrycę. Dariusz Kula wykorzysta aparat Hasselblad i najnowszy model matrycy o rozmiarze 60 mln pikseli. Aparat zostanie podłączony do komputera ze specjalistycznym oprogramowaniem, dzięki czemu będziemy mieli natychmiastowy podgląd wykonanych zdjęć. To może się okazać szczególnie ważne w trudnych warunkach oświetleniowych. Np. wtedy, gdy część zgromadzonych na Długim Targu będzie oświetlona przez ostre słońce, a część skryta w głębokim cieniu. Tak właśnie było 10 lat temu.

Dariusz Kula był zaangażowany w zdjęcie także w roku 2000. Trochę jednak inaczej niż obecnie: dekadę temu fotografował nas z powietrza, latając nad Gdańskiem samolotem Wilga. Na jego zdjęciach widać niesamowity tłum na Długim Targu i całkowicie wymarłe ulice dookoła. Ścisk był tak duży, że część osób, które stały za bardzo z przodu, została wypchnięta poza zasięg obiektywu.
Warto przypomnieć, że pomysł wykonywania wielkich zbiorowych, "rodzinnych" fotografii jest nasz, oryginalny i gdański. Gdańszczanie zrobili pierwsze zdjęcie, na którym uwieczniono ludzi, którzy przybyli tylko i wyłącznie po to, by pozować do wspólnej fotografii. Nie przychodzili na koncert, nie przyszli na występ, pojawili się tylko dla zdjęcia. Po nas, po Gdańsku, w całej Polsce wykonano setki zbiorowych zdjęć. Fotografowali się mieszkańcy Warszawy, Poznania. Na rynku w Kartuzach uwieczniło się kilka tysięcy Kaszubów. Teraz, kiedy mija dekada, mamy okazję to powtórzyć. Zobaczyć się znowu i na nowo uwiecznić.

Tegoroczne Rodzinne Zdjęcie Gdańszczan jest wspólnym przedsięwzięciem władz Gdańska i "Dziennika Bałtyckiego". Patronat nad nim sprawuje także miesięcznik "30 Dni" oraz Radio PLUS. Zdjęcie jest elementem III Światowego Zjazdu Gdańszczan.
Plakat z Rodzinnym Zdjęciem Gdańszczan wydrukujemy w poniedziałkowym numerze "Dziennika Bałtyckiego" i umieścimy na stronie dziennikbaltycki.pl.

Porozmawiajcie z ankieterami, Stwórzmy portret gdańszczanina

Chcemy sprawdzić, co się wydarzyło w Państwa życiu przez te wszystkie lata od roku 2000. Jak Waszym zdaniem zmienił się Gdańsk? Jaka teraz jest Polska? Czy sprawy idą ku lepszemu? Co prywatnie u Was słychać? Studenci Wydziału Socjologii Uniwersytetu Gdańskiego, we współpracy z naszą redakcją i pod kierunkiem dra Janusza Erenca, przygotowują specjalne badanie.

Zamierzają przeprowadzić wywiady i ankiety z osobami, które przyjdą na Rodzinne Zdjęcie Gdańszczan po 10 latach. Dlatego - proszę - nie zdziwcie się Państwo, jeśli przed lub po zdjęciu podejdzie do Was młody człowiek z plakietką "Dziennika Bałtyckiego" i poprosi Was o odpowiedź na kilkanaście pytań. Poświęćcie mu kilka minut.

To dla nas bardzo ważne! Dzięki Waszej pomocy być może uda nam się stworzyć portret gdańszczanina zaangażowanego w sprawy lokalnej społeczności. Dowiedzieć się, kim są takie osoby jak Wy: gotowe poświęcić prywatny czas dla swojego miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki