Rodzinne inspiracje - wystawa prac taty i córki w Mediatece w Straszynie

W Mediatece w Straszynie można zobaczyć wystawę taty i córki pt. „Rodzinne inspiracje”. Ich przygoda artystyczna trwa już kilka lat, a zaczęła się trochę przez przypadek.

- Każdy człowiek potrzebuje od czasu do czasu „odskoczni’ od codziennych prac i obowiązków - mówi Michał Kępa. - W 2018 roku poszukiwałem warsztatów artystycznych dla siebie i tak trafiłem na warsztaty Stowarzyszenia Twórców o nazwie: „Przystanek Sztuka”, które prowadzone były i są przez panią Danutę Kraszewską w Mediatece w Straszynie. Na zajęciach poznawaliśmy różne techniki plastyczne pod okiem mentora oraz dyskutowaliśmy o różnych kierunkach w sztuce.

Rok później pan Michał zainteresował zajęciami swoją córkę Zuzannę, która miała wówczas 11 lat i tak rozpoczęła się ich droga poszukiwania technik plastycznych i inspiracji w sztuce.

- Na początku to była taka przygoda, żeby zacząć rysować, sprawdzić się w różnych technikach, a przerodziło się w pasję, w poszukiwanie stylu, w którym się dobrze czujemy - opowiada. - Teraz Zuzia ma 15 lat i muszę przyznać, że jestem miło zaskoczony, tym jak się rozwinęła i to jej główna zasługa. Znalazła swoją własną przestrzeń i lubi to robić. W jej przypadku farby się nie sprawdziły, za to gdy chwyciła za pastele suche, okazało się, że to jest to. Zaczęło się od Tadeusza Makowskiego i jego ciekawych ilustracji dzieci w kapeluszach w różnych sytuacjach, a później były już ambitniejsze prace. W taki sposób doprowadziliśmy do tego, że powstał fajny zbiór ciekawych prac, które chcieliśmy pokazać. To są m.in. prace Stanisława Wyspiańskiego, Witkacego.

Gdy córka odnalazła swój warsztat, pan Michał jeszcze trochę poszukuje.

- Przeszedłem przez różne techniki rysowania. Malowałem i akrylem i olejem na płótnie. Na wystawie jest jedna praca przedstawiająca konia w wodzie morskiej - mówi pan Michał. - Zauważyłem, że z czasem wychodzi mój taki perfekcjonizm. Z zawodu jestem menedżerem IT. Z czasem też chwyciłem się za grafiki. To jest bardzo precyzyjna i taka wręcz koronkowa technika. Moje ostatnie prace wykonałem ołówkiem oraz tuszem przy użyciu stalówek. Na wystawie można obejrzeć kilka z nich, np. Gdańsk w XVI wieku.

Warsztaty to nie tylko realizowanie pasji, to także sposób na wspólne spędzanie czasu.

- Razem z córką szukaliśmy takiego czasu wspólnego dla siebie, gdzie moglibyśmy inwestować też w naszą relację - - dodaje pan Michał. - Te warsztaty to nasz wspólny czas, który daje nam siłę na więcej. Dzięki nim wzmocniła się moja relacja z córką. Często rozmawiamy o pracach plastycznych i szukamy kolejnych inspiracji.

A jak widzi to wszystko Zuzanna?

- Na pytanie: co dalej ze sztuką w moim życiu, jest tylko jedna odpowiedź. Na pewno zawsze będzie - mówi Zuzanna. - Rysowanie pastelami to już moje hobby, a pani Danuta Kraszewska wróży mi przyszłość artystyczną. Mam nadzieję, że wróżba się spełni i będę też artystką w życiu. Sobotnie zajęcia sprawiają mi wielką radość. Jest to też odpoczynek od codzienności. Obecnie inspiruję się różnymi artystami i rysuję prace pastelami na podstawie ilustracji z albumów. Chciałabym zacząć rysować swoje własne autorskie prace na podstawie własnych zdjęć. Myślę, że to może być ciekawe doświadczenie.

CZYTAJ TAKŻE: Barbara Chudyba i jej "Kobieta podejrzana". Wystawa w Mediatece w Straszynie przyciąga