Rodzina z trójką małych dzieci w gminie Czarna Dąbrówka straciła w pożarze wszystko

Do zdarzenia doszło wczoraj (poniedziałek, 23 listopada 2020 r.). Po godz. 15.00 strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Bytowie otrzymali zgłoszenie, że w Kozach pali się drewniany budynek gospodarczy. - Pierwsza informacja była właśnie taka. Dopiero po przyjeździe na miejsce okazało się, że jest to budynek gospodarczy zaadaptowany do celów mieszkalnych – mówi Fryderyk Mach, zastępca komendanta powiatowego PSP w Bytowie i dodaje, że pożarem objęty był cały dach budynku.

- Do akcji zadysponowano w sumie 29 strażaków z sześciu zastępów z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Bytowie, podnośnik oraz OSP w Rokitach, Czarnej Dąbrówce i Mikorowie. Akcja trwała ponad dwie godziny

– informuje Mach.

W budynku mieszkała pięcioosobowa rodzina, w tym troje małych dzieci. Na szczęście nic im się nie stało. Schronienie znaleźli najpierw u sąsiadów, a teraz u rodziny. Jak obliczyli strażacy, pożar strawił 50 metrów kwadratowych budynku, a straty wyniosły ok. 50 tys. zł, w tym 35 tys. zł tzw. budynkowych. Udało się uratować mienie o wartości ok. 50 tys. zł.

- Prawdopodobną przyczyną pożaru była nieszczelność instalacji kominowej lub wada urządzeń grzewczych na paliwo stałe

– dodaje Fryderyk Mach.

Od wczoraj rodzina i sąsiedzi pogorzelców organizuje akcje pomocy, do której włączyli się także urzędnicy i Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Czarnej Dąbrówce. W wyniku pożaru lub po prostu zalania podczas akcji, stracili wszystko. Cały dorobek życia.

- Na razie staramy się zaspokoić bieżące potrzeby tej rodziny. Angażujemy też firmę budowlaną i deklarujemy pomoc w zakupie materiałów potrzebnych do odbudowy domu. Z wstępnych ustaleń wynika, że do akcji włączą się rodzina i sąsiedzi

– wylicza kierownik GOPS-u w Czarnej Dąbrówce Ewa Dulewicz i dodaje, że zorganizowana zostanie zbiórka publiczna na stronie pomagam.pl. - Kiedy dom zostanie odbudowany, rodzina będzie potrzebować absolutnie wszystkiego. Od lodówki, kuchenki, poprzez kołdry i meble. Właśnie na ten cel będziemy zbierać pieniądze. Organizujemy też miejsce, gdzie moglibyśmy zgromadzone przedmioty magazynować – dodaje kierownik GOPS-u.