Rocznica zaginięcia Iwony Wieczorek. Co się wydarzyło 16 lipca 2010 r.?

Co wydarzyło się po wyjściu Iwony Wieczorek z sopockiego klubu w upalną noc 16 lipca 2010 roku? W rozwiązanie tej zagadki zaangażowały się, oprócz policji, ogólnopolskie media, detektyw-celebryta Krzysztof Rutkowski, a nawet jasnowidz Krzysztof Jackowski. Liczne, nieraz sensacyjne teorie i wątki, takie jak rzekoma obecność Iwony Wieczorek w Paryżu, urywają się nie rzucając nowego światła na sprawę.

Czytaj więcej na ten temat:

• Iwona Wieczorek ponownie widziana w Paryżu?
• Iwona Wieczorek przebywa w Londynie? Policja zaprzecza

Wnioski, jakie płyną z tego i innych zaginięć - a tych było w 2014 roku w Polsce prawie 21 tysięcy i liczba ta rośnie o 2 tysiące każdego kolejnego roku - zostały zawarte w raporcie Najwyższej Izby Kontroli o poszukiwaniu osób zaginionych z kwietnia 2015 r.

NIK chwali policję za wprowadzenie procedur ułatwiających poszukiwanie osób zaginionych, m. in. poprzez wprowadzenie trójstopniowej kategoryzacji osób zaginionych, usystematyzowanie oznaczania profili DNA osób zaginionych oraz wdrożenie systemu Child Alert, którego skuteczność została potwierdzona w kwietniu 2015 roku w sprawie porwania 10-letniej Mai z podszczecińskiego Wołczkowa.

NIK wytyka jednak błędy policji. Kontrolą NIK została objęta m. in. Komenda Miejska Policji w Sopocie, do której w 2010 roku zostało zgłoszone zaginięcie Iwony Wieczorek. Zdaniem NIK sprawie przydzielona została nieodpowiednia kategoria, co skutkowało brakiem nadania sprawie należnego jej priorytetu, a w konsekwencji bezpowrotnej utracie wielu potencjalnie kluczowych dowodów.

Czytaj również: Po zaginięciu Iwony Wieczorek policjanci zlekceważyli procedury. NIK wytyka błędy

– Kontrola przeprowadzona w Komendzie Miejskiej Policji w Sopocie wskazuje, że tej sprawie nadano kategorię drugą, podczas gdy z okoliczności wynikało jasno, że należało zastosować kategorię pierwszą, bowiem zaginiona nagle opuściła ostatnie miejsce swojego pobytu, w okolicznościach uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa albo zagrożenia jej życia – podkreśla rzecznik NIK Paweł Biedziak.

Po zaginięciu Iwony Wieczorek, mieszkańcy i turyści domagali się lepszego zabezpieczenie gdańskiego pasa nadmorskiego. O miejscu tym znów zrobiło się głośno w 2015 roku, po tym, jak doszło tu do serii zbrodni. W lutym 2015 roku w parku w Brzeźnie zginęła 17-letnia Agata z Wejherowa, kilka tygodni później ojciec zabił tu swoją kilkuletnia córkę, a na początku lipca zgwałcono ukraińską studentkę.

Czytaj więcej na ten temat:

• Śmierć 17-letniej Agaty z Wejherowa. Dwie nastolatki usłyszały zarzuty [WIDEO,ZDJĘCIA]
• Zabójstwo bez szczególnego okrucieństwa. To zarzut dla 31-latka za zabicie córki [ZDJĘCIA]
• Studentka z Ukrainy zgwałcona w parku w Gdańsku Brzeźnie. Sprawca znany policji [WIDEO]

Jak się dowiedzieliśmy od rzecznika Straży Miejskiej w Gdańsku, Mirosława Jurgielewicza, przynajmniej do końca sierpnia 2015 r. w pasie nadmorskim w godzinach 22.00 – 6.00 będzie pełniony zmotoryzowany patrol.

CZYTAJINNE ARTYKUŁY POŚWIĘCONE ZAGINIĘCIU IWONY WIECZOREK

Co się zmieniło przez 5 lat od zaginięcia Iwony? Czy jest jeszcze nadzieja na odnalezienie córki? W piątkowym magazynie "Rejsy", dodatku do papierowego wydania "Dziennika Bałtyckiego" z 17.07.2015 r. przeczytasz rozmowę z mamą Iwony Wieczorek.