Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rocznica powstania lotniska w Rębiechowie. 40 lat temu wylądował tam pierwszy samolot

Dr Maciej Bakun
Tomasz Bołt
Czterdzieści lat temu zakończył działalność port lotniczy we Wrzeszczu. Rozpoczęła się era lotniska w Rębiechowie. To pierwszy tego rodzaju obiekt wybudowany w powojennej Polsce

Lotnisko noszące dzisiaj im. Lecha Wałęsy to dla Pomorza prawdziwe okno na świat. W ubiegłym roku obsłużono tu 2,87 mln pasażerów, a w 2012 niemal 3 mln. W porównaniu z Okęciem, gdzie w tym samym czasie było odpowiednio ok. 9,6 i 10,6 mln podróżnych, to może niewiele, ale i tak nie sposób wyobrazić sobie naszego regionu bez tego portu.

Na początek kartoflisko

Oficjalnie nowo wybudowane lotnisko otwarto czterdzieści lat temu. Urok tej historii polega na tym, że tak ważny obiekt stworzono w zasadzie w szczerym polu. Jak wyglądało to miejsce na wiele lat przed rozpoczęciem budowy, opisał Günter Grass w "Blaszanym bębenku".

Wspominając o Annie Brońskiej, babce Oskara Matzeraatha, czyli głównego bohatera powieści, noblista podaje, że: "Pewnego październikowego popołudnia (…) siedziała w swoich spódnicach na skraju kartofliska. (…) Było to w roku osiemset dziewięćdziesiątym dziewiątym (…), w sercu Kaszub, w pobliżu Bysewa, jeszcze bliżej cegielni".

Babka Brońska miała więc "przed sobą Rębiechowo, za sobą Firogę", a przy tym była "zwrócona ku drodze na Brętowo, między Tczewem a Kartuzami". Za plecami rozpościerał się czarny las Złotej Karczmy.

Dzisiaj zamiast piec ziemniaki w popiele, babka Brońska zapewne liczyłaby startujące i lądujące samoloty.

Żegnamy Wrzeszcz

Budowę nowego lotniska wymusiły zachodzące w Gdańsku zmiany urbanistyczne oraz wzrost liczby pasażerów w komunikacji lotniczej. Funkcjonujący na obrzeżach Wrzeszcza port, którego zalążek powstał jeszcze przed I wojną światową, okazał się być pozbawiony perspektyw na przyszłość. Wprawdzie pojawiła się koncepcja jego rozbudowy na… Zatoce Gdańskiej, jednak nie została ona zrealizowana, podobnie zresztą jak pomysł zaadaptowania do nowych potrzeb lotniska w Pruszczu Gdańskim. Ostatecznie w 1971 r. podjęto decyzję o budowie portu lotniczego w Rębiechowie. Prace ruszyły w grudniu, a niespełna trzy lata później inwestycja była zakończona. Ostatni samolot we Wrzeszczu wylądował 30 marca 1974 r., potem nastąpiła miesięczna przerwa w lotniczej obsłudze pasażerskiej Trójmiasta.

Wicepremier i ordery

Ceremonię otwarcia przygotowano z pompą. 2 maja 1974 r. punktualnie o godz. 11.40 wylądował na płycie lotniska samolot Ił-18. Maszyna przyleciała z Warszawy, a na jej pokładzie znajdowali się m.in.: wicepremier Jan Mitręga, minister komunikacji Mieczysław Zajfryd oraz wiceministrowie Jan Raczkowski i Marian Olewiński. Gości powitali I sekretarz KW PZPR Tadeusz Bejm wraz z wojewodą Henrykiem Śliwowskim.

Meldunek o zakończeniu budowy lotniska złożył wicepremierowi dyrektor Gdańskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych inż. Aleksander Suski. Podobny meldunek o przejęciu lotniska do eksploatacji złożył dyrektor Zarządu Ruchu Lotniczego i Lotnisk Komunikacyjnych Edward Głąb. Oczywiście, jak to w tamtych czasach bywało, przyznano liczne ordery "budowniczym Rębiechowa". Nagrodą dla wyróżniających się pracowników był przelot samolotem Ił-18 nad Trójmiastem.

Oficjalna nazwa nowego portu lotniczego brzmiała: Lotnisko Gdańsk.

Tuż po zakończeniu uroczystości port lotniczy w Rębiechowie rozpoczął normalną działalność. O godzinie 13 przyleciał pierwszy samolot rejsowy z Wrocławia, a o godz. 13.50 nastąpił pierwszy odlot do Warszawy. Obowiązujący do 15 czerwca rozkład lotów przewidywał każdego dnia cztery przyloty i odloty na trasie Gdańsk - Warszawa oraz jedno połączenie z Katowicami, Krakowem, Rzeszowem i Wrocławiem. Od 1 czerwca czynne było już połączenie lotnicze z Berlinem, a od 15 czerwca Gdańsk posiadał już 15 połączeń krajowych.

Połączenie z Berlinem było pierwszą międzynarodową linią obsługiwaną przez lotnisko w Rębiechowie. Samoloty latały codziennie, począwszy od 1 czerwca do końca września. Trasę obsługiwało wschodnioniemieckie towarzystwo lotnicze Interflug. Lot trwał półtorej godziny. Samoloty z Berlina odlatywały o godz. 13.35, a z Gdańska o godz. 15.50. Cena biletu wynosiła 274 zł plus 40 zł opłaty lotniskowej, co było dość konkurencyjne w porównaniu z ofertą Polskich Kolei Państwowych, które utrzymywały stałe połączenie na trasie Gdynia - Berlin.

W sezonie turystycznym linię wschodnioniemiecką, szczególnie w dniach nasilenia wyjazdów turystów i wczasowiczów, miały obsługiwać 100-osobowe iły. Jednak na początku podróżowano tylko samolotami AN-24, które zabierały na pokład 40 pasażerów.

Można powiedzieć, że do obsługi tej trasy gdański LOT był dobrze przygotowany. Indywidualni turyści udający się do NRD drogą lotniczą mogli w Gdańsku załatwić wszystkie formalności, łącznie z noclegiem w Berlinie. Było to możliwe dzięki współpracy Gdańskiego Biura Podróży "Orbis" z niemieckim Reisebüro. Co ważne, odprawa pasażerów w obydwie strony trwała zaledwie kilkanaście minut. Natomiast rezerwacją i sprzedażą miejsc w samolotach zajmowała się placówka PLL LOT w Gdańsku przy ul. Długiej.
Nad rozwojem swoich połączeń w oparciu o nowy port lotniczy Rębiechowo zastanawiało się wiele innych towarzystw zagranicznych, wśród nich francuski Air France, skandynawski SAS, czechosłowacka CSA czy jugosłowiański JAT.
Oczekiwanie na kolej
Po otwarciu lotniska kontynuowane były prace budowlane. W pierwszej kolejności, kosztem 40 mln zł, wybudowana została strażnica przeciwpożarowa oraz drogi i ogrodzenie. Zaraz po zakończeniu pierwszego etapu planowano rozpoczęcie drugiego, w którym przewidywano budowę dworca pasażerskiego, drugiej płyty przeddworcowej, dróg kołowania, dróg dojazdowych itp.
W Gdańsku już w latach 70. zdawano sobie sprawę z dużych problemów związanych z funkcjonowaniem lotniska, a w szczególności z braku połączenia kolejowego. Zwrócono uwagę na konieczność odbudowania, zniszczonej w 1945 r., trasy kolejowej Wrzeszcz - Kiełpino - Kokoszki i połączenie jej z portem w Rębiechowie. Miało to umożliwić dojazd nie tylko do Trójmiasta, lecz także w kierunku Kościerzyny i Kartuz. Dzisiaj projekt ten nazywany jest Pomorską Koleją Metropolitalną i po latach snucia planów doczekał się wreszcie realizacji.

Osiedle zamiast lotniska

Teren po byłym już lotnisku we Wrzeszczu był zbyt cenny, żeby pozostał niewykorzystany. Zdecydowano, że powstanie na nim wielkie osiedle mieszkaniowe dla ponad 43 tys. osób. Projekt opracowany został pod kierownictwem mgr. inż. Romana Hordyńskiego i obejmował cztery jednostki mieszkaniowe, centrum handlowo-usługowe i administracyjne, ośrodek kulturalny oraz ośrodek sportu i rekreacji z parkiem miejskim. Budowę nowego osiedla podzielono również na etapy. Od tego czasu minęło już kilkadziesiąt lat, ale zagospodarowywanie terenu dawnego lotniska jeszcze nie zostało zakończone. Wciąż powstają tu nowe obiekty. Stosunkowo niewiele zachowało się natomiast z dawnej infrastruktury, choć były koncepcje jej wykorzystania do nowych potrzeb. Zapotrzebowanie na budynki, tj. głównie hangary, zgłosiło w pierwszej kolejności Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne Gdańsk-Gdynia oraz Fabryka Domów w Kokoszkach, która chciała stworzyć we Wrzeszczu bazę.

Współcześnie możemy oglądać tylko relikty dawnej zabudowy. Hangary rozebrano, a na ich miejscu postawiono domy wielorodzinne. Na szczęście ocalał hangar LOT-u oraz budynek dworca, który jest wykorzystywany jako obiekt handlowy.
Więcej o lotnictwie na Wybrzeżu w okresie powojennym będzie się można dowiedzieć z książki dr. Macieja Bakuna "Lotniczy Gdańsk 1945-1974", która niebawem ukaże się nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Gdańskiego.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki