Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rocznica ataku 11 września 2001. To był początek światowej wojny z terroryzmem

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
ANGELA WEISS/AFP/East News
21 lat temu bestialskie zamachy terrorystyczne przeraziły i sparaliżowały cały świat. Niecały miesiąc później rozpoczęto wojnę światową z terroryzmem, która trwa do dziś

Pierwsza wieża już płonęła. Prezydent George Bush przybył właśnie do szkoły podstawowej na Florydzie, gdzie miał zaplanowane spotkanie z uczniami. Szef jego personelu Andrew Card poinformował go, że kilka minut wcześniej, o godzinie 8.46 rano czasu nowojorskiego „mały samolot dwusilnikowy” uderzył w jedną z wież World Trade Center.

Po chwili prezydent odebrał telefon od Condoleezzy Rice, która doprecyzowała, że w WTC uderzył jednak samolot pasażerski. W tamtym momencie przypuszczano, że katastrofa była zapewne wynikiem poważnej usterki maszyny albo tragicznego błędu pilota. Bush postanowił nie zmieniać pierwotnego planu i spotkać się z dziećmi.

Dziesięć minut później, o godzinie 9.05, prezydent szykował się do przeczytania uczniom fragmentu lektury szkolnej. Nagle podszedł do niego Andrew Card i wyszeptał mu na ucho:

- Drugi samolot uderzył w drugą wieżę. Ameryka jest atakowana.

Stany Zjednoczone pogrążone w strachu

W ciągu następnych godzin Stany Zjednoczone, największe mocarstwo świata, pogrążają się w chaosie, panice i strachu. Miliony Amerykanów za pośrednictwem telewizji śledzą kolejne doniesienia, które tylko potęgują przerażenie:

9.37 - trzeci porwany samolot uderza w zachodnie skrzydło Pentagonu. Ginie 64 pasażerów i 125 pracowników budynku.

9.43 - służby zamykają przestrzeń powietrzną nad całym krajem. Wszystkie samoloty, które znajdują się w powietrzu, mają nakaz natychmiastowego lądowania na najbliższych lotniskach.

9.59 - zawala się południowa wieża World Trade Center.

10.03 - pasażerowie czwartego porwanego samolotu, którego celem miał być Kapitol lub Biały Dom, wszczynają bunt. W efekcie walki z terrorystami maszyna rozbija się na polach Pensylwanii.

10.28 - zawala się północna wieża World Trade Center.

W ciągu niecałych dwóch godzin 11 września 2001 roku dotychczasowy świat na zawsze odszedł w zapomnienie. Po zamachach już nic nigdy miało nie być takie jak dawniej.

„Ataki kruszą stal, ale nie skruszą naszej siły”

Al-Ka’ida. Do tamtego dnia ta organizacja terrorystyczna była znana głównie z zamachów na ambasady USA w Kenii i Tanzanii, w wyniku których zginęły 224 osoby, a ponad 4000 zostały ranne. Już w pierwszych minutach po zamachach na WTC media amerykańskie zaczęły sugerować, że to właśnie Al-Ka’ida może stać za atakami na WTC. Wkrótce każda stacja telewizyjna przedstawiała Osamę bin Ladena jako głównego podejrzanego.

Sam bin Laden przyznał się do tego dopiero w 2004 roku, na krótko przed wyborami prezydenckimi w USA, ale już w 2001 roku amerykańskie służby były pewne, że to właśnie bojownicy kierowanej przez niego Al-Ka’idy porwali cztery samoloty. Wynikało to jednoznacznie z podsłuchanych rozmów pomiędzy liderami organizacji terrorystycznych.

Prezydent Bush wspominał w swojej autobiografii, że wszyscy w Białym Domu mieli świadomość, jak bardzo przerażony był wtedy naród amerykański. Nikt nie wiedział, kiedy i gdzie Al-Ka’ida zaatakuje znowu, wszyscy bali się, że terroryści dopadną ich lub ich rodziny. Zasianie wszechogarniającego strachu było zresztą jednym z celów terrorystów. Postanowiono, że jedyną odpowiedzią na bestialskie ataki może być ukaranie ich organizatorów.

- Ataki terrorystyczne mogą wstrząsnąć fundamentami naszych największych budynków, ale nie są w stanie tknąć fundamentów Ameryki. Ataki te kruszą stal, lecz nie mogą nadwerężyć stali amerykańskiej determinacji - powiedział Bush w przemówieniu do narodu, które wygłosił 11 września wieczorem.

- Trwają poszukiwania tych, którzy stoją za tymi złymi czynami. Pokierowałem wszystkimi zasobami naszego wywiadu i organów ścigania, aby znaleźć osoby odpowiedzialne i postawić ich przed wymiarem sprawiedliwości. Nie będziemy robić rozróżnienia między terrorystami, którzy popełnili te akty, a tymi, którzy je ukrywają - dodał. Te słowa były zapowiedzią wojny z międzynarodowym terroryzmem, którą Stany Zjednoczone wypowiedziały w następnych dniach.

„Powiedz talibom, że z nimi skończyliśmy”

Jeszcze tego samego dnia szef CIA George Tenet poinformował prezydenta, że „Al-Ka’ida i Talibowie w Afganistanie to jedno i to samo”. Zdaniem wywiadu to właśnie w tym kraju organizacja terrorystyczna miała swoją siedzibę oraz bazy szkoleniowe.

- Powiedz talibom, że z nimi skończyliśmy - odparł Bush.

20 września w Kongresie prezydent postawił talibom, rządzącym wtedy Afganistanem, ultimatum, które obejmowało m.in. wydanie wszystkich liderów Al-Ka’idy Stanom Zjednoczonym oraz zamknięcie obozów treningowych organizacji terrorystycznych.

Dzień później przedstawiciele talibów odrzucili ultimatum. USA zaczęły więc przygotowywać się do wojny, która miała potrwać dwadzieścia długich lat. Inwazję rozpoczęto 7 października, niecały miesiąc po atakach na World Trade Center.

Militarne działania Stanów Zjednoczonych i państw sojuszniczych to jedno, ale cały świat w tygodniach i miesiącach po wrześniowych zamachach przechodził nieodwracalne przemiany. Branża lotnicza i turystyczna wpadły w poważny kryzys, ponieważ ludzie zaczęli bać się kolejnych porwań samolotów. Wymusiło to zmianę procedur bezpieczeństwa na świecie - odtąd zdecydowanie je zaostrzono.

W wielu krajach wprowadzono przepisy dotyczące działań antyterrorystycznych, które nierzadko ograniczają prawa obywatelskie - wszystko w imię zabezpieczenia ludzi przed kolejnymi masakrami. Przez kolejne lata ludzkość uczyła się żyć w świecie, w którym ataki terrorystyczne mogą wydarzyć się dosłownie wszędzie i w każdym momencie.

I niestety znów do nich dochodziło - już nigdy na tak wielką skalę, jak przy okazji 11 września, ale nadal były to potworne i przerażające zamachy. Al-Ka’ida zaatakowała m.in. w 2004 roku, kiedy w pociągach madryckiej kolejki podmiejskiej eksplodowało 10 bomb, zabijając 191 osób. Rok później miały miejsce ataki w metrze i komunikacji miejskiej w Londynie - zginęły wtedy 52 osoby. Świat panicznie bał się terrorystów.

Ameryka dopadła organizatorów ataków

Obiecana przez Busha zemsta na odpowiedzialnych za zamachy na World Trade Center doprowadziła do wyzwolenia Afganistanu spod władzy talibów, jednak przez dwie dekady wojskom sprzymierzonym nie udało się całkowicie zlikwidować islamskich fundamentalistów. Choć kraj został opanowany, a władzę przekazano demokratycznie wybranemu parlamentowi i prezydentowi, nadal dochodziło do działań odwetowych, w których ginęli żołnierze amerykańscy, ale też m.in. Polacy.

Amerykanie za wszelką cenę próbowali dopaść bin Ladena, który przez dziesięć lat skutecznie ukrywał się przed pościgiem. Wreszcie odkryto, że lider Al-Ka’idy mieszka w strzeżonym kompleksie w Abbottabadzie (Pakistan). 2 maja 2011 roku amerykańscy komandosi z elitarnej jednostki Navy SEALs dokonali tajnej operacji, w wyniku której włamali się do budynku i zabili bin Ladena. Informację o jego śmierci przekazał światu prezydent Barack Obama.

Dziesięć lat dłużej trwał pościg za Ajmanem az-Zawahirim, który wspólnie z Osamą bin Ladenem zaplanował ataki na WTC, a po śmierci bin Ladena stanął na czele Al-Ka’idy. 31 lipca 2022 roku az-Zawahiri został zabity za pomocą drona, o czym opinię publiczną poinformował prezydent Joe Biden.

Do likwidacji lidera terrorystów doszło w Kabulu, stolicy Afganistanu, który dziś, ponad 20 lat po rozpoczęciu przez Stany Zjednoczone wojny z terroryzmem, znów jest rządzony przez talibów. To właśnie talibowie udzielali schronienia az-Zawahiriemu.

Wojska amerykańskie opuściły Afganistan 11 września 2021 roku, na mocy porozumienia prezydenta Donalda Trumpa z talibami. Od tego czasu kraj został praktycznie w całości opanowany przez władzę, którą w 2001 roku obaliły Stany Zjednoczone.

Światowa wojna z terroryzmem, zapoczątkowana zamachami z 11 września, wydaje się nie mieć końca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rocznica ataku 11 września 2001. To był początek światowej wojny z terroryzmem - Portal i.pl

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki