Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robota idzie z gazem! [FELIETON]

Maciej Wajer
Zastanawiałem się nad tym, co łączy Kościerzynę z takimi produkcjami światowej kinematografii jak: "Autostrada do nieba", "Droga", "La Strada", "W drodze"? Odpowiedź na to pytanie znalazłem dość szybko. Wymienione wyżej tytuły, w sposób bezpośredni lub pośredni, związane są z drogami.

Ta tematyka, szczególnie w ostatnim czasie, jest mieszkańcom Kościerzyny lub przejeżdżającym przez miasto kierowcom, aż nadto znana.

Wszystko za sprawą gigantycznej inwestycji, jaką jest przebudowa ciągu komunikacyjnego składającego z trzynastu ulic. Choć rozpoczęła się stosunkowo niedawno, to już upuściła kierowcom, przysłowiowej krwi. Poruszanie się pojazdem, po niektórych kościerskich arteriach, przypomina hollywoodzką produkcję sprzed roku, zatytułowaną "Więzień labiryntu". Różnica jest jednak taka, że oglądając film, wiemy, że jest to fikcja, natomiast wojaże po mieście, to rzeczywistość. Aczkolwiek sposób organizowania wspomnianego remontu, może nasunąć wniosek, że osoby odpowiedzialne za to przedsięwzięcie, straciły kontakt z bazą, i od rzeczywistości kompletnie się oderwały.

Znany polski satyryk i aktor Tadeusz Ross, wcielający się latach 90. minionego stulecia w postać Zulu-Guli, obnażał absurdy naszego kraju i mówił: Polska to dziwny kraj. Trudno się z nim nie zgodzić, widząc to, co dzieje się w Kościerzynie, która już w 1920 roku powróciła do macierzy. Przedstawiciele magistratu wielokrotnie przyzwyczaili nas maluczkich do tego, że w kontrowersyjnych sytuacjach, jakiegokolwiek problemu nie widzą. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Chwała Bogu, że urzędnicy nie mówią zdenerwowanym kierowcom, by ci, dla relaksu i rozluźnienia, włączyli sobie amerykańską komedię science-fiction "Spokojnie, to tylko awaria", choć w przypadku remontu kościerskich nawierzchni, chciałoby się sparafrazować ten tytuł słowami: "Spokojnie, to tylko remont".

Natomiast wydaje mi się, że znam już powód, dla którego pracownicy Urzędu Miasta nie dostrzegają żadnego problemu. Odwiedzając plac budowy, mają zapewne przed oczyma scenę z filmu "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?", gdy dwaj starsi panowie mówią do siebie: Trzeba przyznać panie kolego, że robota idzie z gazem! Taaak, dobrze idzie robota, dobrze!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki