Lotto Ekstraklasa. Zobacz najlepsze MEMY po 37. kolejce. Pia...
Robert Lewandowski w pewnym momencie wbiegł na scenę, porwał mikrofon i zaśpiewał piosenkę Macklemore'a "Can’t hold us". Trzeba przyznać, że całkiem nieźle mu to wychodziło. A zresztą, publika i zgromadzeni gości byli zachwyceni i śpiewali wspólnie z "Lewym".
Polak miał prawo być w doskonałym humorze. Lewandowski po raz czwarty w karierze, a drugi z rzędu, sięgnął po koronę króla strzelców w lidze naszych zachodnich sąsiadów. Częściej od naszego reprezentanta po koronę sięgał tylko Gerd Mueller, któremu udała się ta sztuka aż siedem razy.
CZYTAJ TAKŻE: Arka Gdynia - Wisła Kraków. Hiszpanie śmieją się z polskiej ligi. Na tapecie mecz... żółto-niebieskich [wideo]
Szkoda jedynie, że Lewandowski nie był w stanie zdziałać więcej z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów. W tym sezonie polski napastnik odpadł z rywalizacji z zespołem na 1/8 finału. To zdecydowanie poniżej oczekiwań, choć na obronę Bayernu można podać fakt, że na tym etapie rozgrywek Bawarczycy przegrali z Liverpool FC, aktualnym finalistą rozgrywek.
Lewandowski przełknął gorzką pigułkę, ale nastrój zdecydowanie osłodził sobie na koniec sezonu w Bundeslidze, czemu zresztą dał wyraz podczas imprezy klubowej.

Tomasz Pawlak - Dolnośląska Kraina Rowerowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?