Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Lewandowski rozwiązał umowę z Huawei. Chiński koncern miał wspierać rosyjską armię. Ile "Lewy" na tym straci?

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski AFP/East News
Robert Lewandowski zakończył współpracę z Huawei. Koncern z Chin miał wspierać rosyjską armię, a tymczasem "Lewy" potępił agresję Rosji na Ukrainę.

Robert Lewandowski zakończył umowę sponsorską z Huawei. Kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski podjął taką decyzję, kiedy doszły do niego informacje, że chiński koncern wspierał rosyjską armię pod względem technologicznym.

CZYTAJ TAKŻE: Poznajcie zachwycające partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk! GALERIA

Zgodnie z pojawiającymi się informacjami Huawei miał wspierać Rosję w zakresie sprzętu elektronicznego i w walce z atakami cybernetycznymi, które były przeprowadzane z Zachodu. To oznacza, że koncern zaangażował się w konflikt po stronie rosyjskiej, podczas gdy Lewandowski zdecydowanie potępił akt agresji na Ukrainę. Polski piłkarz wyrażał solidarność z ofiarami ataku i jako jeden z pierwszych optował za tym, żeby reprezentacja Polski odmówiła gry przeciwko Rosji w barażach do mistrzostw świata. W meczu Bayernu zagrał też z opaską kapitana w barwach flagi ukraińskiej. Nie mógł zatem przejść obojętnie wobec informacji o tego typu działaniach ze strony chińskiego potentata.

W tej sytuacji Lewandowski zerwał umowę z firmą Huawei, chociaż był jej ambasadorem na cały świat. I nie są to tylko puste gesty, bowiem straci na tym pięć milionów euro, ale zyska z pewnością powszechny szacunek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki