Kaczmarek stawia na Szwecję
- Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Szwedzi ograją Czechów. Przede wszystkim w reprezentacji Czech zabraknie najlepszego piłkarza Patrika Schicka, który ciągnie tę drużynę. Zresztą, Schick kiedyś nas ograł w Gdańsku w meczu towarzyskim - przypomina trener Bogusław Kaczmarek w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".
Spotkanie na Friends Arena w Solnej odbędzie się w czwartek o godz. 20.45. Wygrany zagra w przyszły wtorek z reprezentacją Polski w finale baraży w Chorzowie.
Debiut Michniewicza
Zanim jednak biało-czerwoni wybiegną na murawę Stadionu Śląskiego, czeka ich mecz towarzyski ze Szkocją w Glasgow. Będzie to zarazem debiut Czesława Michniewicza w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Zastąpił on na stanowisku Paulo Sousę, który nagle uciekł do Brazylii i podpisał kontrakt z Flamengo Rio de Janeiro.
Michniewicz dotychczas mógł wyłącznie obserwować piłkarzy w swoich klubach, teraz ma z nimi styczność na zgrupowaniu, a w czwartek będzie można obejrzeć pierwszy test nowego selekcjonera w oficjalnym spotkaniu.
Wiadomo już, że selekcjoner będzie chciał sprawdzić w Glasgow dwa ustawienia: 1-3-4-3 oraz 1-3-5-2.
- W meczu ze Szkocją chciałbym zobaczyć po dwóch zawodników na każdej pozycji. Na pewno dokonamy sześciu zmian i będą na boisku piłkarze, którzy rywalizują o wystąpienie w meczu barażowym. Każdy mecz reprezentacji trzeba potraktować poważnie. Do spotkania w Glasgow podchodzimy mocno skoncentrowani - mówił Michniewicz na konferencji prasowej.
Co z Lewandowskim?
Jak zawsze przy okazji meczów towarzyskich pojawiają się pytania o skład. Ilu ekspertów, tyle opinii, natomiast jednym z głównych tematów jest osoba Roberta Lewandowskiego. Zagra czy nie zagra? Powinien czy nie powinien? Ma to oczywiście związek z końcówką pracy Paulo Sousy, gdy Lewandowski zagrał z Andorą, a następnie nie wystąpił w dużo ważniejszym spotkaniu z Anglią.
Czy Michniewicz będzie ryzykował ewentualny uraz kapitana biało-czerwonych, czy nie będzie to miało żadnego znaczenia?
- Będę z nim rozmawiał o jego udziale lub nie w meczu ze Szkocją. Dla nas najważniejszy jest mecz finałowy, ale też chcemy z meczu ze Szkocją wyciągnąć jak najwięcej informacji dla siebie, dla sztabu, dla drużyny - przyznał Michniewicz.
- Trudno znaleźć optymalne rozwiązanie. Jest nowy trener, to będzie jego debiut. Mówi się, że doświadczenie zdobywa się w boju. Trzeba przetestować pewne schematy w warunkach meczowych. Jasne, piłka nożna jest grą kontaktową i nie jest trudno o różnego typu urazy. Ja nie znam odpowiedzi na to pytanie. To sprawa Lewandowskiego, Michniewicza i całej kadry. Na barkach Lewandowskiego wjeżdżamy na kolejne wielkie turnieje. Ktoś powie, że to banał. Nie. To dane oparte na statystyce. Żyję trochę na tym świecie i przypominam sobie, że mieliśmy w przeszłości wielu znakomitych piłkarzy, jak Pohl, Brychcy, Lubański, Boniek, Deyna. Ale żaden z nich nie miał tak dużego wpływu na grę reprezentacji, jak Lewandowski - dodał były szkoleniowiec m.in. Lechii Gdańsk.
Polska faworytem
Pomijając jednak mecz ze Szkocją. Polska zdaniem wielu ekspertów będzie faworytem barażu, niezależnie od tego czy zagra z Czechami czy ze Szwecją. Nie zapominajmy, że na trybunach w Chorzowie zasiądzie ponad 50 tys. kibiców.
- Mamy olbrzymie szanse, by pojechać do Kataru, natomiast nie możemy kombinować ze składem. Nie może być eksperymentów. To jest jeden strzał. Jak w westernie - albo żyjesz albo giniesz - podsumował Kaczmarek.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?