To zmęczenie dało o sobie znać już podczas piątkowej rywalizacji. Polak zajmował w kolejnych wyścigach odległe miejsca, ale na szczęście zdołał utrzymać trzecią lokatę w klasyfikacji generalnej.
Zaliczyłem trzy bardzo słabe starty. Zabrakło koncentracji na starcie i szczęścia. W dwóch pierwszych wyścigach musiałem mocno powalczyć o lepsze pozycje. Kosztowało mnie to naprawdę wiele sił. W trzecim wyścigu wystartowałem dobrze, ale brakowało mi już energii. Nie byłem w stanie nawiązać rywalizacji. Cieszę się, że skończyło się tak, jak wszyscy widzą, bo jestem bardzo wyczerpany. Mam nadzieję, że czas, który został do wyścigu medalowego, pozwoli mi się zregenerować i obronić brązowy medal - mówi w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Piotr Myszka.
Cel, jaki sobie postawił Myszka przed startem igrzysk olimpijskich, nie zmienia się. Choć nie ma on już szans na złoto i srebro, to jednak musi w niedzielę zrobić wszystko, by utrzymać trzecią pozycję.
Trudno pilnować dwóch rywali jednocześnie, więc spróbuję dobrze wystartować i jechać z przodu na czystym wietrze, żeby kontrolować przebieg rywalizacji. Cel to wygrać wyścig medalowy i nie zostawić żadnych niejasności.
Finałowy wyścig z udziałem Piotra Myszki zaplanowano na niedzielę (początek zawodów o godz. 18.05.
Przypomnijmy, w decydującej o medalach batalii udziału nie weźmie natomiast Małgorzata Białecka, która ukończyła zawody w klasie RS:X na 15. miejscu.
Follow https://twitter.com/baltyckisportOpracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?