W poniedziałek biało-czerwoni przegrali ze Słowenią 20:25. Szczególnie słabo wypadli w ofensywie. Ich skuteczność była po prostu rażąca. Polacy musieli zatem uśmiechnąć się do Niemców, by ci ograli w ostatnim meczu fazy grupowej Egipcjan. Na szczęście, nasi zachodni sąsiedzi wyciągnęli do nas pomocną dłoń.
- Myślę, że w obronie nie było tak źle, ale fakt, że rzuciliśmy tylko dwadzieścia bramek, z czego cztery na pustą bramkę, świadczy o nas bardzo źle. Nie chodzi tylko o sytuacje jeden na jeden, ale ogólnie w ataku zagraliśmy słaby mecz. O wszystkim zadecydowała nasza postawa pod bramką Słoweńców, która była katastrofalna. Nie rzuciliśmy ponad czternastu stuprocentowych sytuacji - powiedział po meczu ze Słowenią wyraźnie poirytowany Tałant Dujszebajew.
W ćwierćfinale igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro Polacy zmierzą się z Chorwacją. Jeśli chcą realnie myśleć o awansie do półfinału, swoją grę muszą poprawić znacząco. Trudno jednak przewidywać nagłą odmianę.
- Jest wiele rzeczy, których nie powinienem mówić. Wina, że nie zagraliśmy tak, jak powinniśmy, leży w stu procentach po mojej stronie. Nie szukajcie winnego wśród chłopaków. Winny i odpowiedzialny jestem ja - powiedział stanowczo trener Dujszebajew.
Mecz ćwierćfinałowy pomiędzy Polską i Chorwacją zaplanowany został na noc z środy na czwartek polskiego czasu (godz. 1.30).
Follow https://twitter.com/baltyckisportOpracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?