Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucja w prawie pracy: tydzień pracy zostanie skrócony do 35 godzin? Taki będzie projekt. Czy Polacy pracują najwięcej na świecie

Mikołaj Woźniak
Mikołaj Woźniak
Możliwe, że będziemy pracowali krócej. Z pomysłem na skrócenie tygodnia pracy ma wystąpić w nowej kadencji Sejmu Partia Razem. Pomysł na krótszy czas pracy w tygodniu popiera nie tylko lewica, ale także większość związków zawodowych. Wątpliwości co do skrócenia czasu pracy mają jednak przedsiębiorcy.
Możliwe, że będziemy pracowali krócej. Z pomysłem na skrócenie tygodnia pracy ma wystąpić w nowej kadencji Sejmu Partia Razem. Pomysł na krótszy czas pracy w tygodniu popiera nie tylko lewica, ale także większość związków zawodowych. Wątpliwości co do skrócenia czasu pracy mają jednak przedsiębiorcy. Pixabay.com
Czy tydzień pracy zostanie skrócony i zamiast 40 godzin będziemy pracować mniej? Jest taki projekt. Polacy są jednym z najbardziej zapracowanych narodów na świecie. Nie przekłada się to jednak na efektywność. Stąd powraca pomysł skrócenia tygodnia pracy. Niebawem w Sejmie ma się pojawić projekt Partii Razem w sprawie skrócenia tygodnia pracy. Będziemy pracować krócej? Według nowych przepisów tydzień pracy byłby skrócony i wynosił 35 godzin. Obecnie w myśl przepisów pracujemy 40 godzin tygodniowo. Jakie efekty dla gospodarki miałoby skrócenie tygodnia pracy o kilka godzin? Ile miałyby wynosić wynagrodzenia? Jak się okazuje znacznie dalej w skróceniu tygodnia pracy idzie Finlandia, która przetestuje możliwość wprowadzenia 4-dniowego tygodnia pracy.

Będziemy pracowali mniej: czy tydzień pracy zostanie skrócony o pięć godzin?

Wszystko wskazuje na to, że dyskusja o skróceniu tygodnia pracy, będzie w Polsce znów aktualna. W 2018 roku politycy Partii Razem zbierali podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o skróceniu tygodnia pracy do 35 godzin, ale wówczas nie udało się zebrać wymaganej liczby podpisów. W nowej kadencji, Razem będzie miało swoich posłów w Sejmie i Magdalena Biejat, posłanka-elekt, zapowiedziała w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że projekt powróci już jako poselski. Ma być jednym z pierwszych złożonych przez posłów Razem.

Krótszy tydzień pracy – Polacy wśród najbardziej zapracowanych na świecie

Tymczasem do pomysłu, by Polacy pracowali krócej, bardzo często wracają przedstawiciele związków zawodowych. Ostatnio Związkowa Alternatywa zaproponowała by skrócić czas pracy do 38 godzin tygodniowo, a w kolejnych latach dalej – aż do 35 godzin.

Zwolennicy skrócenia tygodnia pracy powołują się na dane OECD. Według nich w ubiegłym roku Polacy przepracowali 1792 godziny rocznie na pracownika. Z państw UE wyprzedza nas pod tym względem jedynie Grecja. Na świecie znajdujemy się w pierwszej dziesiątce. Dla porównania – w sąsiednich Niemczech w ciągu roku przepracowano 1363 godziny na pracownika, we Francji – 1520, a w odległej Japonii – 1680 godzin.

- Polscy pracownicy są przepracowani, przemęczeni, zestresowani, co obniża wydajność ich pracy, sprzyja wypadkom, pogarsza stosunki między nimi i pracodawcami, zaburza relacje między życiem prywatnym i zawodowym

– podkreślają związkowcy ze Związkowej Alternatywy.

Za skróceniem czasu pracy jest także prof. Julian Auleytner, jeden z pomysłodawców programu „500 plus”. W rozmowie z Bussines Insider przyznał, że czas na reformę tygodniowego czasu pracy w Polsce. Według niego co roku powinno się go skracać o jedną godzinę, by w ciągu 4-5 lat osiągnąć formułę pięciu dni po siedem godzin pracy.

Przypomnijmy, że to nie pierwsze pomysły, które mają sprawić, by Polacy pracowali mniej. Skrócenie tygodnia pracy postulowało w 2017 roku także PSL. Tamten projekt miał jednak dotyczyć rodziców dzieci do 10. roku życia. To oni mieli pracować 35 godzin w tygodniu.

Sprawdź: Masz dzieci poniżej 10. roku życia? Chcą byś pracował tylko 35 godzin w tygodniu

Będziemy pracować krócej? Lewica za skróceniem tygodnia pracy, przedsiębiorcy mają zastrzeżenia

Partia Razem, która ma złożyć w Sejmie projekt ustawy skracający tydzień pracy do parlamentu startowała razem z SLD i Wiosną. Na razie jednak ten temat, miał nie pojawić się we wspólnych rozmowach. Jednak ma szansę na poparcie przez resztę lewicy.

- Osobiście popieram ten postulat. Sama pomagałam w zbiórce podpisów, kiedy miał to być projekt obywatelski

– mówi Katarzyna Ueberhan, posłanka-elekt z Wiosny.

I podkreśla: - Polacy pracują w bardzo dużym wymiarze godzin, ale też jesteśmy jednymi z najmniej efektywnych. A dla mnie jako pracodawcy, nigdy nie był najważniejszy czas pracy, tylko właśnie efektywność.

Ueberhan uważa, że w dobie automatyzacji, komputerów i innych pomocy dla pracowników – pracę można wykonywać szybciej. – Krótsza praca da czas na życie rodzinne, prywatne czy hobby. Nie można zapominać, że często wypoczęty pracownik, to pracownik bardziej efektywny – podsumowuje.

Z korzyściami, o których mówią związkowcy i politycy, zwykle nie zgadzają się przedsiębiorcy i niektórzy ekonomiści. Jacek Kulik, członek Wielkopolskiego Związku Pracodawców „Lewiatan” mówi: - Pojawiają się różne pomysły, które można określić mianem absurdalnych w obecnej sytuacji. Ograniczanie tygodnia pracy - to rozwiązanie, które można zastosować w czasie kryzysu gospodarczego lub wysokiego bezrobocia, ale też musiało by być to powiązane z obniżką płac.

Kulik dodaje, że do tych pomysłów można by wrócić, gdy przyjdzie spowolnienie gospodarcze. Niepokojące są sygnały płynące z rynku niemieckiego, wiele wskazuje na to, że niebawem możemy wejść w okres destabilizacji.

- Jednak dziś stopa bezrobocia jest najniższa od lat, brakuje rąk do pracy, możliwe, że pracownicy z Ukrainy przeniosą się na rynek niemiecki – aby Polacy mogli więcej zarabiać należy zwiększać efektywność pracy i ją uelastyczniać. Tymczasem wiele świadczy o tym, że wracamy do czasów socjalistycznych, centralnego sterowania i zasady „czy się stoi, czy się leży”

– zaznacza Kulik.

Według niego zbyt szybko chcemy w Polsce dojść do średniej unijnej, przyznając coraz więcej przywilejów socjalnych i nie patrząc na skutki makroekonomiczne. W obliczu rosnącej konkurencji na rynku upada coraz więcej firm, z uwagi na brak rąk do pracy wielkopolscy przedsiębiorcy myślą o ograniczeniu produkcji, niechętnie też inwestują przez nieprzewidywalne uregulowania prawne prowadzenia działalności gospodarczej.

- Każdy chciałby zarabiać więcej i pracować mniej, ale trzeba spojrzeć na konsekwencje – przy ograniczeniu tygodnia pracy, Polska gospodarka będzie mniej konkurencyjna. Wzrosną koszty pracy, bo firmy walcząc o pracowników będą zwiększały wynagrodzenia co przełoży się na wzrost cen produktów, ale to doprowadzi do wzrostu inflacji, fali bankructw i ograniczenia produkcji

– podsumowuje Kulik.

Zobacz też:

To ile zarabiamy jest zależne od wielu czynników - od naszego stanowiska, firmy, umiejętności. W tej charakterystyce można także przyjąć inne kryterium - miasta, w którym pracujemy. Znamy miejscowości, w którym zarobki są najwyższe. Jesteście ciekawi, które miasta znalazły się na podium? Nie jest to takie oczywiste, sprawdźcie!

W tych miastach zarabia się najwięcej! Tobie też wpada tyle ...

Sprawdź też:

Interesujesz się biznesem? Tu znajdziesz najważniejsze informacje:
Interesujesz się biznesem? Tu znajdziesz najważniejsze informacje

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki