Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucja i afrykański pomór świń [FELIETON]

Barbara Szczepuła, publicystka
Węgrzy będą chętnie z Polakami konie kraść - ogłosił premier Orban. I dobrze, byle nie były to konie ze stadniny w Janowie. Forum Ekonomiczne w Krynicy, na którym wybrano Orbana Człowiekiem Roku, było świętem polityków Grupy Wyszehradzkiej.

Węgrzy będą chętnie z Polakami konie kraść - ogłosił premier Orban. I dobrze, byle nie były to konie ze stadniny w Janowie. Forum Ekonomiczne w Krynicy, na którym wybrano Orbana Człowiekiem Roku, było świętem polityków Grupy Wyszehradzkiej. Grupa ta rośnie w siłę na naszych oczach i niebawem pokaże UE, na co ją stać. Premier Szydło chwaliła się, że ma receptę na Unię, ale szczegółów nie podała, by nas nie przemęczać. Polacy się ucieszyli, bo wiadomo, że mają powyżej uszu ciepłej wody w kranie, wczasów w ciepłych krajach, erasmusów oraz innych brewerii. Czekają na rewolucję (kulturową oczywiście), którą zapowiedział prezes Kaczyński. Tu pojawił się pewien polsko-węgierski zgrzyt, bo premier Orban mówi o kontrrewolucji. Być może dlatego, że wie, iż rewolucja pożera czasem własne dzieci.

Czytaj więcej felietonów Barbary Szczepuły

Z kolei minister Macierewicz zapowiedział, że do szkół wróci przysposobienie wojskowe. I słusznie, bo rewolucja to walka. Na przykład konne szarże na wroga. Konie mogą być kradzione.

Ważne też są świnie. Afrykański pomór rozszerza się na coraz większe obszary kraju, ale minister Jurgiel nie pęka. Ogłosił w radiu, że nie zostawi rolników bez pomocy. Skupi się świnie z zagrożonych terenów i przerobi na pasztet oraz konserwy. Zdaniem ministra, mięso będzie bezpieczne, bo coś tam, coś tam. Już widzę, jak ten pasztet wcinają na drugie śniadanie członkowie rządu. Minister oświaty może też wydać rozporządzenie, by rozdawano w szkołach kanapki z tuszonką. A chorzy w szpitalach? Często narzekają na złe jedzenie, teraz będą mogli spróbować czegoś pożywnego.

To może być rewolucja, a nawet kontrrewolucja, tyle że nie kulturowa, a żywieniowa. Poniesiemy ją na sztandarach do Unii. Pokażemy Europejczykom, że wieprzowina w puszkach to część naszej tożsamości, której nigdy nie oddamy za pizzę ani za hot doga. No, chyba że za gulasz z papryką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki