- To właśnie z zachodniej części Rewy, przez łąki, wylewają wody zatoki na ulice - przy każdym silnym sztormie - mówi Jerzy Włudzik, wójt Kosakowa. - Grobla mogłaby ją skutecznie powstrzymać. Wystąpiliśmy o dofinansowanie tego przedsięwzięcia ze środków Unii Europejskiej. Na razie nie przyznano nam jeszcze pieniędzy.
Rewa to turystyczna perełka. Latem odwiedza ją mnóstwo turystów, w tym wielu z Trójmiasta.
Mieszkańcy Gdyni i Gdańska mają tu też swoje dacze, a także cumują jachty. I z niepokojem obserwują, co się dzieje podczas silnych wiatrów.
Teraz sprawa staje się pilna, bo już podczas pamiętnego sztormu w ubiegłym tygodniu w zachodniej części popularnej turystycznej miejscowości doszło do zalania ulic. Usuwały ją służby komunalne i sami mieszkańcy. Znowu fale zatoki przedarły się do miejscowości od strony łąk. Dlatego tam właśnie ma zostać zbudowany długi, liczący ok. 1,5 kilometra wał.
- Szacujemy jego wartość na ok. 2-2,5 miliona zł - wylicza wójt Włudzik. - Jeśli pieniędzy unijnych na ten cel uzyskać się nam nie da, postaramy się ruszyć z projektem we własnym zakresie, w oparciu o budżet gminy.
W 2004 r. poprzedni silny sztorm zniszczył część nabrzeża przy głównym deptaku wioski. Od tego czasu zbudowano tu właśnie wał chroniący ulicę i pobliskie domy przed powodzią. Nowa grobla ma być jego przedłużeniem.
Leżące obok Rewy Mechelinki mają podobne problemy ze sztormami. Tu także zbudowano już wał ochronny, ale w ub. tygodniu sztormowe fale wdarły się przez umocnienia, zalewając kilka domów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
