Reprezentacja. Cezary Kulesza zdradził kolejne nazwiska kandydatów na selekcjonera

Od 1 stycznia polska reprezentacja nie ma selekcjonera. Pod koniec grudnia, PZPN wydał oświadczenie, w którym oznajmij, że nie przedłuży umowy z Czesławem Michniewiczem. Prezes Cezary Kulesza miał inną wizję przyszłości naszej kadry, dlatego postanowił nie kontynuować współpracy z 52-letnim trenerem.

- W imieniu zarządu PZPN chcieliśmy serdecznie podziękować Czesławowi Michniewiczowi za 11 miesięcy pracy na stanowisku selekcjonera. Jak wiemy, trener przejął kadrę w bardzo trudnym momencie. Mimo tych okoliczności, zdołał wywalczyć awans na mundial, utrzymał także miejsce w elicie Ligi Narodów. Poprowadził również reprezentację do pierwszego od 36 lat awansu do fazy pucharowej mistrzostw świata. Za to Czesławowi Michniewiczowi należą się podziękowania - czytamy w komunikacie.

Wywiad z prezesem PZPN pojawił się na łamach Przeglądu Sportowego Onet. Głównym tematem była posada selekcjonera reprezentacji Polski. Dziennikarz zapytał, czy zgodnie z tym co piszą media, w gronie kandydatów jest trzech obcokrajowców i dwóch Polaków.

- Pada mnóstwo nazwisk. Nie chcę jednak teraz deklarować, kto nim będzie i czy będzie to Polak. Poczekajmy, zobaczymy. Myślę, że w najbliższych tygodniach wszystko się wyjaśni - mówi prezes.

- Obecnie mamy niewielu wolnych trenerów w Polsce, niezwiązanych kontraktami. Jest Jan Urban… - dodał Kulesza.

Prezes Kulesza odniósł się także do polskich trenerów, którzy aktualnie są związani kontraktem z klubem. W przypadku takich szkoleniowców, zatrudnienie może nie być takie łatwe. Jako przykład został podany Marek Papszun z Rakowa.

- Trener Papszun po pierwsze ma ważny kontrakt z Rakowem Częstochowa. Mówię o trenerach wolnych, jest Jacek Magiera, Ireneusz Mamrot, Maciej Bartoszek, Piotr Stokowiec. Jeśli chodzi o trenerów związanych kontraktami, jest to bardziej skomplikowane, każdy ma swoje zapisy w umowach, które musimy respektować - dodał 60-latek.

Grono potencjalnych trenerów kadry narodowej nie powala na kolana. To co rzuca się w oczy to fakt, że żaden z powyższych trenerów nie ma bogatego CV. Wszyscy byli związani z polską ligą i żaden z nich nie wyjechał nigdy za granicę. Jedynym szkoleniowcem, który wyróżnia się z tego grona jest Jacek Magiera. 46-latek pracował z młodzieżowymi drużynami reprezentacji Polski.

7 stycznia Cezary Kulesza zdradził jeszcze jedno nazwisko trenera, który może zostać następcą Czesława Michniewicza. Chodzi o Michała Probierza, który obecnie jest selekcjonerem kadry U-21.

- Myślę, że z Michałem (red. - Probierzem) na tyle dobrze się znamy i wiem, że jest dobrym trenerem. Na pewno Michał Probierz krąży w mojej głowie. Nie deklaruję się i nie mówię, jaka jest sytuacja. Czas pokaże - powiedział prezes Kulesza.

Cezary Kulesza potwierdził także informacje, które pojawiają się mediach od kilku tygodni - budżet na zatrudnienie nowego selekcjonera będzie rekordowy. Mówiło się nawet o 2,5 mln euro rocznie.

- Tak, mogę potwierdzić, że jest rekordowy. Ale też nie chcemy wydawać nie wiadomo jakich pieniędzy, tylko dlatego, że budżet jest wysoki. Każdy trener ma inne oczekiwania finansowe, na ten moment trudno podać panu jednoznaczną odpowiedź, jaką kwotę przeznaczymy, czy będziemy mogli przeznaczyć na selekcjonera i jego sztab - powiedział Kulesza.

Cezary Kulesza zdementował plotki o tym, że głównym kryterium przy wyborze trenera jest znajomość języka polskiego lub rosyjskiego. Prezes uważa, że bez problemu dogada się z każdym.

- Ja się zawsze z każdym dogadam. Nie ma co robić na siłę tragedii. Język nie jest determinujący, nie mam z tym problemu. Tylko złośliwi ludzie mówią, że jest inaczej. Spokojnie - mówi 60-latek.

Więcej o REPREZENTACJA - newsy, wyniki, terminarze, tabele