Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Pogoda nie pozwala promować się w telewizji

Krzysztof Michalski
Michal Gaciarz / Polska Press
Zaplanowane na wczoraj spotkanie Włókniarza Częstochowa z Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk zostało odwołane z powodu intensywnych opadów deszczu w Częstochowie.

W Częstochowie pogoda od rana była kapryśna. Było dość ciepło - 22 stopnie - ale rano przez kilkadziesiąt minut padał deszcz, a nad stadionem wciąż wisiały chmury. Jeszcze około godz. 12.30 wydawać się mogło, że mecz dojdzie do skutku. Tor był dobrze przygotowany, a opady coraz słabsze.

Jednak przed godz. 13 deszcz ponownie się wzmógł. Sędzia zawodów, Piotr Lis, wraz z kierownikami obydwu drużyn i komisarzem spotkania wybrali się na obchód toru. Około godz. 13.15, a więc pół godziny przed rozpoczęciem spotkania, podjęta została decyzja o odwołaniu zawodów. Nowy termin meczu nie został jeszcze wyznaczony, ale prawdopodobnie będzie to 2 lub 3 września. Kluby mają czas do dzisiaj do godz. 12, żeby wspólnie ustalić nową datę rozegrania zawodów. Jeśli się nie dogadają, wówczas termin wyznaczy Główna Komisja Sportu Żużlowego.

To trzeci w tym sezonie przypadek, gdy spotkanie żużlowców Wybrzeża jest odwoływane z powody niekorzystnej pogody. Podobnie było w przypadku domowych spotkań z Orłem Łódź i... Włókniarzem. Co ciekawe, każdy z tych meczów pokazywany miał być w telewizji. Widocznie więc aura nie chce dopuścić, żeby starcia z udziałem gdańszczan były pokazywane przez kamery telewizyjne.

Z decyzją o odwołaniu spotkania zgodzili się przedstawiciele obydwu zespołów. - Stale padający deszcz pogarszał stan toru. To jest prawie koniec sezonu, ważne jest zdrowie zawodników. Była to wspólna decyzja obydwu ekip i sędziego - powiedział Józef Kafla, trener Włókniarza. - Decyzja została podjęta i nie ma co na ten temat dyskutować, bo nawet gdybyśmy mieli pojechać dwie czy trzy godziny później, to wątpię, że dałoby się nawierzchnię przygotować do regulaminowego stanu i mieć możliwość bezpiecznego odjechania meczu. Temperatura spadła, nie ma wiatru i słońca, jest duża wilgotność i nikt tego nie obsuszy. Nie było szans na rozegranie meczu - dodał Grzegorz Dzikowski, szkoleniowiec gdańszczan.

Żużlowcy znad morza nie dostali więc szansy na poprawienie złych nastrojów, które panują ostatnio wokół klubu. Pytanie jednak, czy tutaj jest jeszcze co poprawiać? Sezon jest już dawno stracony i cztery spotkania, które pozostały gdańszczanom do końca, to po prostu obowiązek, który trzeba „odhaczyć”. Dobrą wiadomością jest na pewno to, że słabe wyniki sportowe nie pociągają ze sobą poważnych konsekwencji finansowych. Tak przynajmniej twierdzi Tadeusz Zdunek. Prezes klubu przyznaje, że dyspozycja na torze odbija się na wpływach z biletów, ale klub ma spore rezerwy finansowe, bo budżet został przygotowany z myślą o walce o awans do PGE Ekstraligi. Dlatego zespół wciąż ma jeździć w najmocniejszym składzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki