Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remontowa Shipbuilding w Gdańsku buduje dla MON. Stępka pod pierwszy z sześciu holowników dla Marynarki Wojennej [zdjęcia]

Jacek Klein
W gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding położono we wtorek stępkę pod pierwszy z sześciu holowników zamówionych przez Ministerstwo Obrony Narodowej
W gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding położono we wtorek stępkę pod pierwszy z sześciu holowników zamówionych przez Ministerstwo Obrony Narodowej Przemysław Świderski
W gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding położono we wtorek stępkę pod pierwszy z sześciu holowników zamówionych przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Stępka to kolejny etap budowy holownika. Dwa miesiące temu uroczyście pocięto blachy do budowy kadłuba.

Pierwszy z sześciu zamówionych przez resort obrony holowników trafi do Marynarki Wojennej w 2019 roku. Kolejne będą zdawane w odstępach do roku 2020.

Seria okrętów w ramach programu "Holownik" liczy sześć jednostek. Będą miały klasę lodową pozwalającą na ich eksploatację w ciężkich warunkach lodowych w asyście lodołamaczy. Jednostki mają posiadać możliwość transportu na pokładzie otwartym ładunków drobnicowych o łącznej masie do 4 ton i uciągu 35 ton. Zapas paliwa wystarczy na 7 dni pracy, natomiast autonomiczność jednostek wynosi 5 dni.

Czytaj także: Dwa nowoczesne niszczyciele min typu Kormoran zamówiło Ministerstwo Obrony Narodowej

Holowniki przeznaczone są miedzy innymi do zabezpieczenia bojowego oraz wsparcia logistycznego na morzu i w portach, wykonywania działań związanych z ewakuacją techniczną, wsparcia akcji ratowniczych, transportu osób i zaopatrzenia, neutralizacji zanieczyszczeń, podejmowania z wody torped.

Holowniki będą miały dużą dzielność morską, będą mogły pływać po zalodzonych akwenach
Holowniki będą miały dużą dzielność morską, będą mogły pływać po zalodzonych akwenach mat. prasowe

- W porównaniu do okrętów wojennych to może niewielkie jednostki ale bardzo dzielne i zdolne do wykonywanie różnorodnych zadań - mówili przedstawiciele Marynarki Wojennej obecni na wtorkowej uroczystości położenia stępki.

To kolejny kontrakt Remontowej Shipbuilding realizowany dla wojska w ostatnich latach, choć jego podpisanie nie obyło się bez problemów. Stocznia wygrała postępowanie przetargowe trwające od grudnia 2014 roku. Oferta Remontowa Shipbuilding, należącej do Remontowa Holding, została oceniona jako najkorzystniejsza, jednak Inspektorat Uzbrojenia MON unieważnił przetarg o wartości ok. 220 mln zł. Stocznia zapowiedziała odwołanie się do KIO.

Ostatecznie Krajowa Izba Odwoławcza przyznała rację argumentom stoczni i kontrakt został podpisany.

Stocznia rozpoczęła już realizację kolejnego zamówienia. Niedawno, w listopadzie podniesiono banderę na ORP Kormoran, najnowocześniejszym obecnie okręcie MW przeznaczonym do poszukiwania i niszczenia min morskich. W grudniu Remontowa Shipbuilding jako lider konsorcjum, podpisała kontrakt na kolejne dwa okręty z serii.

W tym tygodniu stocznia złożyła zamówienia na system napędowy i stal amagnetyczną do budowy kadłubów. Z dwóch hut, jakie mogą taką stal wytopić, wybrano francuski zakład.

- Zamówione blachy i układy napędowe dotrą do Gdańska w ciągu około sześciu miesięcy, następnie będą musiały przejść testy i certyfikację - powiedział Piotr Dowżenko, prezes Remontowa Shipbuilding.

Budowa okrętów może zacząć się po wakacjach. RSB jest liderem konsorcjum a skład którego wchodzą Stocznia Wojenna Polskiej Grupy Zbrojeniowej, dawna Stocznia Marynarki Wojennej oraz Centrum Techniki Morskiej Ośrodek Badawczo rozwojowy.

Wszystko na temat stoczni Remontowa Shipbulding

Jak powiedział prezes Dowżenko, gross prac przypadnie Remontowej.
- Rozmowy w kwestii podziały prac i zadań są w toku. Do 15 lutego zapadną ustalenia, wówczas będzie można powiedzieć więcej jakie zadania będą wykonywać udziałowcy konsorcjum - dodał prezes Dowżenko. - Udział Stoczni Wojennej może wynieść jakieś 10-15 proc. prac. Będą to jednak zadania o znaczącym zakresie, dotyczące np. systemów uzbrojenia.

Okręty klasy Kormoran będą nazywać się Albatros i Mewa. Wartość kontraktu to 1,1 mld zł. Przeznaczone są do poszukiwania i zwalczania min morskich na wodach polskiej strefy ekonomicznej oraz w grupach taktycznych na Morzu Bałtyckim i Północnym.

Okręt Kormoran posiada autorski system opracowany w CTM do zarządzania walką „SCOT”. Stanowi on jednocześnie „mózg, serce i układ nerwowy”, który pozwala na użycie okrętowych sensorów i efektorów w najbardziej efektywny sposób. Saab dostarczył m.in. Double Eagle, bezzałogowy pojazd wykrywający miny.

Double Eagle został zaprojektowany tak, aby poruszać się kilkaset metrów przed statkiem, minimalizując tym samym zagrożenie dla załogi. Rozpoznanie podwodnych zagrożeń następuje przy pomocy czujnika znajdującego się na pokładzie pojazdu. Bezzałogowy system Double Eagle jest szybko uruchamiany. Co wymagane przy wykrywaniu min, jest wyposażony w zestaw niskoszumowych silników bezszczotkowych, dzięki czemu wykonuje swoje misje przy minimalnym poziomie hałasu.

Double Eagle jest aktywowany na pokładzie okrętu. Akwen operacyjny pojazdu może być wstępnie zdefiniowany przez operatora.
[email protected]

POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki