Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reklama unijna za 40 tys. złotych. Czy w Chojnicach nie można było taniej?

Piotr Furtak
Chojnice muszą zapłacić za promocję projektu polegającego na rekultywacji 15 wysypisk śmieci .
Chojnice muszą zapłacić za promocję projektu polegającego na rekultywacji 15 wysypisk śmieci . archiwum Polskapresse
Reklama kosztuje, także ta wspierająca dotacje unijne. Ponad 43 tysiące zł zapłaci miasto Chojnice za promocję projektu polegającego na rekultywacji 15 wysypisk śmieci znajdujących się na obszarze działania Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Nowym Dworze.

Zakres zamówienia obejmuje wykonanie 15 tablic informacyjnych oraz 15 pamiątkowych. Trzeba też przygotować 1500 ulotek w formacie A4. Na rozpoczęcie projektu i jego zakończenie wymagane jest też opublikowanie dwóch artykułów w prasie lokalnej. Ostatnim z zadań firmy, która wygra przetarg, jest zorganizowanie konferencji prasowej dla lokalnych dziennikarzy na zakończenie programu.

Wstępnie zakładano, że promocja wartego około 8,5 miliona złotych projektu polegającego na rekultywacji wysypisk znajdujących się w powiatach chojnickim i człuchowskim może kosztować około 70 tysięcy złotych. Czy to nie za dużo?

- Te tablice muszą być wykonane według pewnych wytycznych - mówi Jarosław Rekowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim w Chojnicach. - Uczestnicząc w tak dużym projekcie musieliśmy odpowiednią kwotę przeznaczyć na jego promocję. Tego wymaga od nas Unia Europejska.

Tak czy inaczej, po przetargu udało się zaoszczędzić przeszło 25 tysięcy złotych. Swoje oferty zgłosiło w sumie 8 firm. Najtańsza oferta pochodzi od firmy z Poznania. Zadeklarowała ona, że może wykonać zadanie za 43 043,85 złotych. Najdroższa była oferta firmy... chojnickiej, która chciała dostać za nie przeszło 135 tysięcy złotych. Większość innych oferentów chciała za promocję projektu w granicach 48-58 tysięcy złotych. Firma z Poznania, która wygrała dostała 100 punktów - kryterium oceny była najniższa cena.
- W przetargu mógł startować każdy - dodaje Jarosław Rekowski. - Zgłosiły się firmy z Częstochowy, Katowic, Gdańska, Poznania, Warszawy, Słupska i tylko jedna z Chojnic. Widocznie właściciele firm z najbliższej okolicy nie śledzą ogłoszeń.

Czy można wykonać to taniej? - CZYTAJ w środowym (2.10.2013) wydaniu "Dziennika Bałtyckiego", gdzie zamieściliśmy pełną wersję tego artykułu.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki