Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rejsy po gospodarce. PIT dla robota [FELIETON]

Piotr Dominiak
Wicepremier Morawiecki opowiedział się za tym, by w przyszłości opodatkować roboty zastępujące w pracy ludzi. Morawiecki wygłasza czasem księżycowe opinie, ale tym razem jego pogląd nie jest ani oryginalny, ani odosobniony.

Bill Gates już kilka lat temu ostrzegał, że nie zdajemy sobie sprawy z efektów błyskawicznie rozwijającej się robotyzacji. Skala skutków dla rynku pracy jest trudna do przewidzenia, choć wiadomo, że nie unikniemy zastąpienia stanowisk obsługiwanych dotąd przez ludzi automatami. Stąd to Gates proponował opodatkowanie robotów, aby tak zgromadzone pieniądze przeznaczyć na przekwalifikowywanie ludzi. Pozyskiwane w ten sposób fundusze mogłyby też służyć finansowaniu tzw. dochodu podstawowego wypłacanego również tym, którzy nie pracują. Bo to, że zapewnienie pracy wszystkim chętnym będzie coraz trudniejsze, nie ulega wątpliwości.

Problemem zajął się też w ub.r. Parlament Europejski, publikując sprawozdanie, w którym zawarto m.in. postulat opodatkowania robotów i naliczania od nich składek na ubezpieczenia społeczne. Nie wszystkich, ale tylko tych, którym nadano by status elektronicznej osoby. Wywołało to wiele krytycznych, a nawet prześmiewczych komentarzy. Przywoływano historię XIX-wiecznych luddystów niszczących w Anglii maszyny zabierające im pracę.

To, co dzieje się dzisiaj, to nie to samo. Problem jest naprawdę poważny. Roboty, sztuczna inteligencja stwarzają zagrożenia, z którymi świat będzie musiał sobie radzić. Bardziej na miejscu wydaje się przywoływanie pisarza Issaca Asimova, który już ponad 70 lat temu sformułował w dwóch opowiadaniach prawa, które powinny regulować relacje ludzi i robotów: 1. Robot nie może skrzywdzić człowieka ani przez zaniechanie działania dopuścić, aby człowiek doznał krzywdy. 2. Robot musi być posłuszny rozkazom człowieka, chyba że stoją one w sprzeczności z Pierwszym Prawem. 3. Robot musi chronić sam siebie, jeśli tylko nie stoi to w sprzeczności z Pierwszym lub Drugim Prawem. Potem dodał jeszcze prawo nadrzędne: Robot nie może skrzywdzić ludzkości lub poprzez zaniechanie działania doprowadzić do uszczerbku dla ludzkości.

Parę tygodni temu Parlament Europejski uznał za celowe opracowanie „prawa dla robotów”. Odrzucił jednak pomysł ich opodatkowania. Czy na długo?

Całkiem niedawno tajwański Foxconn Technology zastąpił maszynami 60 tys. pracowników. Podobnych, choć mniej spektakularnych, bo rozproszonych, przykładów jest dużo więcej. A w krótkim czasie ich liczba będzie coraz szybciej narastała. Kosztów utrzymania ludzi zwalnianych przez roboty nie można zrzucać tylko na państwo. Jakaś forma „solidarności maszyn” będzie musiała być wprowadzona. Choć brzmi to dziwnie.

Czytaj więcej felietonów Piotra Dominiaka z cyklu "Rejsy po gospodarce"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki