Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reforma edukacji. Wydawcy zdążą z przygotowaniem podręczników?

Anna Mizera-Nowicka
Wydawcy deklarują, że jeśli zostaną spełnione ich warunki, to zdążą z przygotowaniem książek do nowego roku szkolnego
Wydawcy deklarują, że jeśli zostaną spełnione ich warunki, to zdążą z przygotowaniem książek do nowego roku szkolnego Mariusz Kapala
Polska Izba Książki (PIK), która chwali resort za stopniowe wycofywanie się z rządowych podręczników. Wydawcy deklarują, że jeśli zostaną spełnione ich warunki, to zdążą z przygotowaniem książek do nowego roku szkolnego. Tymczasem eksperci z Gdańskiego Wydawnictwa Oświatowego przyznają, że dotąd przygotowanie dobrej książki trwało trzy razy dłużej. Nauczyciele zaś narzekają, że w takim tempie powstaną ... gnioty.

- Na szczególne uznanie zasługuje decyzja MEN o stopniowym wycofywaniu się z rządowych podręczników, które już w momencie swojego powstania budziły sprzeciw nauczycieli i ekspertów. Efektem tych zmian jest przywrócenie nauczycielom klas I-III szkoły podstawowej możliwości samodzielnego wyboru podręczników - piszą w swoim stanowisku członkowie PIK. - Wydawcy podręczników szkolnych z satysfakcją odnotowują również kontynuację programu dotowania podręczników przez państwo - podkreślają.

PIK zaznacza jednak, że kwoty dotacji, jakie mają być przyznane na podręczniki, są za niskie.

- Wydawcy podręczników szkolnych potwierdzają swoje zobowiązanie do terminowego przygotowania podręczników zgodnych z nowymi podstawami programowymi, w sytuacji kiedy nowe podstawy zostaną przedstawione do końca listopada br. - pisze PIK.

Czytaj więcej na temat REFORMY OŚWIATY >>>

Deklaracja ta może dziwić, bo - jak przyznają eksperci z Gdańskiego Wydawnictwa Oświatowego - dotychczas przygotowanie książki zajmowało im znacznie więcej czasu.

- Praca nad nowym podręcznikiem trwa u nas zazwyczaj około 1,5 roku i to niezależnie od przedmiotu, do którego dany podręcznik przygotowujemy - mówi Paweł Mazur z GWO. - Podstawy programowe mają być opublikowane do końca listopada, więc na przygotowanie nowych podręczników zostanie nam jedynie kilka miesięcy. Zadanie będzie niezwykle trudne. Mamy doświadczonych autorów, świetną redakcję, więc przy olbrzymiej mobilizacji i poświęceniu zdążymy przygotować podręczniki i ćwiczenia. Ale będzie to praca w niekomfortowych warunkach - zaznacza.

Sprawdź: TOP 13 ZMIAN W EDUKACJI. Co nas czeka w szkołach od września 2017 r.

Jak tłumaczą wydawcy z GWO, nowy podręcznik, inicjujący daną serię, trafiał zwykle do rąk nauczycieli na wiosnę, a jego fragmenty znacznie wcześniej. To dawało pedagogom możliwość zapoznania się z książką przed dokonaniem ostatecznego wyboru, z jakiej serii uczyć.

Już wiadomo, że tym razem nauczyciele nie będą mieli czasu na przygotowanie się, dlatego nie szczędzą reformie słów krytyki.

- Znam kulisy tworzenia podręczników. Trwa to zwykle ze dwa lata. A gdy podręcznik jest gotowy, organizowane są spotkania nauczycieli z autorami. Toczą się dyskusje, w jaki sposób uczyć. Teraz zabraknie na to czasu - żali się pani Janina [nazwisko do wiad. red.], nauczycielka matematyki z jednego z gdańskich zespołów kształcenia podstawowego i gimnazjalnego. - Ja mam wieloletnie doświadczenie i potrzebuję pół roku na przygotowanie się do nowej książki. Nie wiem, jak nauczyciel z 5- lub 6-letnim stażem ma się do tego przygotować przez wakacje. To raczej niemożliwe. Szczególnie że dostanie jakiś gniot, a nie książkę, bo w takim tempie nie da się przygotować nic sensownego.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki