Referendum strajkowe w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Znamy wyniki!

Referendum strajkowe przeprowadzone zostało z inicjatywy KZ NSZZ Solidarność, w związku ze sporem zbiorowym, w jakim związek pozostaje z dyrekcją placówki od 2014 roku. Chodzi o 30 proc. wzrost płacy zasadniczej. Ideę czwartkowego referendum poparły także dwa inne związki zawodowe w Operze Bałtyckiej.

W referendum, z ok. 260 pracowników opery, ważny głos oddało 171 osób. 3 głosy były nieważne, a 1 karta zaginęła.

- 133 osoby głosowały "za", 27 "przeciw", 11 osób wstrzymało się od głosu. Już teraz można uznać referendum za ważne, bo udział w nim wzięła ponad połowa całej załogi. Co więcej, ponad połowa całej załogi głosowała "za" rozpoczęciem strajku. Decyzję w tej sprawie podejmiemy najpóźniej w poniedziałek - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Krzysztof Rzeszutek, artysta chóru, członek KZ NSZZ Solidarność w Operze Bałtyckiej.

Równolegle z działaniami ws. podwyżek toczy się w Operze Bałtyckiej sprawa chęci odwołania przez wszystkie związki zawodowe obecnego dyrektora placówki, Warcisława Kunca.

Z inicjatywy związkowców w środę, 9 listopada, w Operze Bałtyckiej pojawiła się inspekcja pracy. Kontrola potrwa najprawdopodobniej jeszcze kilka najbliższych dni. W związku z zarzutami nieprzestrzegania przez dyrektora Kunca przepisów prawa pracy, sprawdzane będą wszystkie dokumenty, przeprowadzone zostaną też rozmowy z pracownikami.

- Wszelkich informacji będziemy udzielać już po zakończeniu postępowania. Trudno powiedzieć, kiedy to nastąpi, ale na pewno nie w ciągu dwóch, trzech dni - mówi Piotr Prokopowicz, z-ca Okręgowego Inspektora Pracy ds. nadzoru. - Ustawowy termin na przeprowadzenie kontroli przyjęty jest w granicach miesiąca.

Zanim poznamy wyniki kontroli, w Operze Bałtyckiej odbędzie się spotkanie marszałka województwa Mieczysława Struka z załogą. Zaplanowano je na środę, 16 listopada.