Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratujmy Klif Orłowski przed rozpadem. To niezwykłe dziedzictwo przyrodnicze

Mariusz Szmidka, redaktor naczelny
Fot. Przemek Świderski
Pomorze to niezwykłe miejsce na mapie Polski i Europy. Dla mnie naprawdę najlepsze miejsce do życia, pracy i rozwoju.

Atutów Pomorza widzę co niemiara. Bliskość morza i lotniska, zespół portowy, znakomite skomunikowanie stolicy województwa z regionem i resztą kraju, niezwykła historia, liczne atrakcje turystyczne, osobliwości przyrodnicze, setki jezior, pełne tajemnic lasy i bory. Słowem, magiczne krajobrazy i wspaniali ludzie identyfikujący się z miejscem swojego zamieszkania. Warto sobie to uświadomić, dostrzec, docenić i dalej rozwijać.

W każdym razie jako lokalny patriota - Kaszuba z urodzenia - mocno utożsamiam się z moją małą ojczyzną Kaszubami, Pomorzem i wielką ojczyzną - Polską. Urzeka mnie wielokulturowość Pomorza z przepięknymi subregionami - Trójmiastem, Kaszubami, Kociewiem, Powiślem, Ziemią Słupską. Na terenie województwa znajdują się dwa parki narodowe, dziewięć parków krajobrazowych oraz kilkadziesiąt rezerwatów przyrody.

I Tak sobie myślę, że powinnością naszego pokolenia jest zachowanie tego naszego wielkiego dziedzictwa i wartości, które stanowią o naszej tożsamości, dla tych, którzy przyjdą po nas.

Dotyczy to także bogactwa naturalnego, jakim pomorską ziemię obdarowała natura. Takie jak choćby ruchome wydmy, dwie mierzeje Helską i Wiślaną, wspaniałe plaże, malownicze wzgórza z ich najwyższym wzniesieniem Wieżycą czy wreszcie - Klif Orłowski, czyli stromy brzeg morski Kępy Redłowskiej w Gdyni. To niezwykły cud natury, atrakcja turystyczna i symbol Gdyni, który jak najszybciej trzeba ocalić i przedłużyć mu życie.

Apeluję do marszałka województwa pomorskiego, wojewody pomorskiego, instytucji państwowych, miasta Gdyni, ale też specjalistów i mądrych ludzi, aby w drodze porozumienia podjęli działania, które zahamują proces wypłukiwania tego stromego brzegu morskiego. Pomorze to niezwykłe miejsce na mapie Polski i Europy. Dla mnie naprawdę najlepsze miejsce do życia, pracy i rozwoju.

Na wyobraźnię naszą niech zadziała fakt, że co roku klif osuwa się o pół metra. Oznacza to, że za kilkanaście lat ten unikatowy twór geologiczny może runąć i zagrozić mieszkańcom oraz turystom go odwiedzającym (mimo zakazu). Podobno może też zalać zabytkową część Orłowa.

Jestem przekonany, że po dzisiejszej publikacji red. Doroty Abramowicz Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska podejdzie do tego tematu bardziej odpowiedzialnie i z autentyczną chęcią ratowania tego dziedzictwa przyrodniczego, tej niezwykłej części rezerwatu Kępa Redłowska. Jeśli przeszkodą do podjęcia działań są przepisy rozporządzenia RDOŚ, to przepisy te po prostu trzeba zmienić, a nie pozwalać na rozpadanie się klifu.

Poruszyło mnie to wszystko, co o zagrożeniu, ale też pomysłach na uratowanie klifu powiedział nam Sławomir Kitowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Orłowa i autor monografii Orłowa. Apeluję o taką zmianę rozporządzenia RDOŚ, które umożliwi położenie 100 metrów od brzegu podwodnych kamiennych zapór na dnie. Bo takie kamienne rafy wystające nieco ponad powierzchnię morza będą skuteczniej chronić klif przed naporem morskich fal. Bądźmy mądrzy przed szkodą. Wspólnie uratujmy nasz klif - dla siebie, naszych dzieci i turystów tak chętnie odwiedzających piękne Pomorze.

https://plus.dziennikbaltycki.pl/zanim-orlowski-klif-zywy-lub-martwy-padnie-lupem-morza/ar/13889275#magazyn

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki