Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratownik medyczny w Częstochowie podejrzany o molestowanie koleżanek i pacjentki? Prokuratura ma dowody

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Ratownik medyczny z Częstochowy usłyszał zarzuty molestowania.
Ratownik medyczny z Częstochowy usłyszał zarzuty molestowania. Lukasz Kaczanowski/Polska Press
Ratownik medyczny usłyszał ciężkie zarzuty. Prokuratura postawiła pięć zarzutów ratownikowi medycznemu z Częstochowy, który jest podejrzany o molestowanie dwóch koleżanek i próbę molestowania jednej z pacjentek. Śledczych o sprawie zawiadomiła dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie.

Prokuratura w Częstochowie postawiła pięć zarzutów ratownikowi medycznemu z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego na Parkitce. Mężczyzna jest podejrzany o molestowanie seksualne dwóch koleżanek z pracy oraz jednej z pacjentek.

Sprawę zgłosiły dwie koleżanki podejrzanego, które powiadomiły o niewłaściwym zachowaniu specjalny zespół ds. mobingu, który funkcjonuje w szpitalu. Zespół dokonał wewnętrznej kontroli i powiadomił o zaistniałej sytuacji dyrektora szpitala, który złożył zawiadomienie w prokuraturze.

Nie przeocz

- Mężczyzna został przesłuchany, ale nie przyznał się do winy. Postawiono mu pięć zarzutów, które dotyczą m.in. doprowadzenia do innych czynności seksualnych koleżanek, ich uporczywego nękania, a także kierowania wobec nich gróźb karalnych. Ponadto podejrzanemu postawiono zarzut usiłowania doprowadzenia do innych czynności seksualnych jednej z pacjentek. Sprawca miał wykorzystać jej bezradność spowodowaną nietrzeźwością - mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Prokuratura wnioskowała o areszt tymczasowy dla podejrzanego, ale sąd go oddalił. Wobec podejrzanego zastosowano wobec tego dozór policyjny, zakaz zbliżania się pokrzywdzonych, a także zakazano mu wykonywania zawodu ratownika medycznego.

Mężczyzna został zawieszony w obowiązkach przez dyrekcję szpitala.

Lekarz skazany na gwałt

To nie pierwszy przypadek przestępstw seksualnych, dokonanych przez pracowników Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego. W listopadzie 2019 roku na cztery lata więzienia został skazany lekarz ortopeda, który podczas dyżuru w szpitalu zgwałcił jedną z pacjentek, a inną kobietę molestował.

Śledztwo zostało wszczęte po zawiadomieniu jednej z kobiet, która zgłosiła się na policję, twierdząc, że 30 września 2018 roku została zgwałcona podczas wizyty w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przez Michała S.

Z ustaleń śledczych wynikało, że 30 września (niedziela) w godzinach popołudniowych, pacjentka pojawiła się w WSzS w celu zdjęcia szwów po wykonanym wcześniej zabiegu operacyjnym. Lekarz miał je zdjąć podczas umówionej wizyty. Wówczas miało też dojść do zgwałcenia - w jednym z pokojów na oddziale.

Niedługo później na policję zgłosiła się druga kobieta, która stwierdziła, że ten sam lekarz wykorzystał ją seksualnie w czerwcu 2015 roku. Okoliczności miały być bardzo podobne w obu przypadkach, zarzuty jednak się różnią.

- Jeśli chodzi o zdarzenie z 30 września tego roku, w akcie oskarżenia znalazł się zarzut dotyczący zgwałcenia pacjentki na terenie szpitala. W drugim przypadku z czerwca 2015 roku, uznano, że do zgwałcenia nie doszło, ale stwierdzono, że pacjentka została zmuszona do poddania się tzw. innej czynności seksualnej. Również miała ona miejsce na terenie szpitala na Parkitce - wyjaśniał prok. Tomasz Ozimek.

- Druga z kobiet, który zgłosiła się na policję, zeznała, że w czerwcu 2015 roku przeszła zabieg ortopedyczny, po którym umówiona została wizyta kontrolna, a potem jeszcze jedna wizyta z udziałem Michała S. Wizyta miała miejsce podczas niedzielnego dyżuru tego lekarza w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym. Wówczas - jak wynika z ustaleń - doszło do sytuacji, w czasie której kobieta została poddana innej czynności seksualnej - dodawał rzecznik prasowy prokuratury. - Michał S. nie przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia, których szczegółów nie możemy jednak ujawnić.

Musisz to wiedzieć

13 listopada 2019 roku, częstochowski sąd uznał Michała S. winnym obu zarzucanych mu czynów. Za gwałt wymierzył mu karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności i czteroletni zakaz wykonywania zawodu lekarza, a za drugi czyn rok i 6 miesięcy więzienia oraz dwuletni zakaz wykonywania zawodu.

- Łącznie wymierzono mu karę 4 lat pozbawienia wolności i czteroletni zakazy wykonywania zawodu. Oskarżony musi również zapłacić nawiązki na rzecz pokrzywdzonych w wysokości 50 i 20 tysięcy zł. Na poczet kary pozbawienia wolności zaliczono okres przebywania w areszcie – mówi Dominik Bogacz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie.

We wrześniu 2021 roku Sąd Najwyższy odrzucił kasację w tej sprawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki