Ratownik Jakub Bilski nie żyje. Przyjaciele ruszyli ze zbiórką, która ma pomóc rodzinie zmarłego

W środę, 26.01.2022 r. media obiegła informacja, że w lesie znaleziono ciało mężczyzny. Okazało się, że należało ono do poszukiwanego ratownika.

- Nie mamy informacji oficjalnej, ale z dużym prawdopodobieństwem możemy stwierdzić, że to ciało poszukiwanego ratownika — powiedziała prokurator Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Informacje o tym, że Jakub Bilski nie żyje, przekazała Grupa Poszukiwawczo — Ratownicza OSP Gdańsk, z którą ratownik na co dzień współpracował.

Dwa dni później, w piątek, przyjaciele zmarłego ruszyli ze zbiórką pieniędzy. Zgromadzone w ten sposób fundusze pomogą żonie, a także dwojgu dzieci, które osierocił Jakub. Jak podkreślono w opisie na portalu zrzutka.pl, w ten sposób chcą się odwdzięczyć za bezinteresowną pomoc, jaką otrzymywali od mężczyzny.

Ś.P. Jakub Bilski miał 38 lat. Przez 15 lat był ratownikiem medycznym i pracował m.in. w Gdańskim Pogotowiu Ratunkowym. Krótkie życie Kuby przerwała tragedia — osierocił dwójkę dzieci — Witka 2 lata i Matyldę 5 lat. Pozostawił też żonę, rodziców, rodzeństwo. Był jedynym żywicielem swojej rodziny. Pracował ponad 300h godzin w miesiącu. Był bardzo dobrym człowiekiem, nigdy nie odmawiał wsparcia — nikomu. Zbiórką chcemy oddać rodzinie Kuby to, co on sam robił dla nas wszystkich, czyli bezinteresownie pomagał.

Do tego, by wspomóc zbiórkę, namawia m.in. Fundacja AID Ratunek.

Jak pewnie wiecie, niestety nasz kolega Kuba został odnaleziony martwy. Z tego powodu jego przyjaciele zorganizowali zbiórkę pieniędzy na pomoc jego bliskim, do której i my się dołączamy.

Do wsparcia zachęca też Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza OSP Gdańsk.

Każdy, kto chce wspomóc zbiórkę, może to zrobić tutaj.