Raport potwierdza, że sytuacja kościerskiego szpitala jest bardzo zła. Zadłużenie przekroczyło 90 mln złotych, a wierzyciele stracili zaufanie do placówki. Jak się dowiedzieliśmy, główne zastrzeżenia dotyczą prowadzenia księgowości.
- Raport jest raczej ogólny - zastrzega Zbigniew Krzywosiński. - Wskazuje na pewne uchybienia i błędy, które wymagają naprawienia. Są one związane ze sposobem zarządzania.
W poniedziałek o sytuacji szpitala dyskutowano podczas sesji sejmiku województwa pomorskiego. Podjęto uchwałę intencyjną dotyczącą przekształcenia placówki w spółkę prawa handlowego. Zdecydowano, że zostanie jej przekazany ponad 100-milionowy majątek. Pomoc szpitalowi zadeklarowały także władze Kościerzyny. Proces przekształcania placówki może trwać ok. siedem miesięcy.
- W sprawie szpitala w Kościerzynie oddano 20 głosów za, 7 przeciw oraz 2 wstrzymujące się - informuje Ludmiła Jezierska z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. - Przyjęta przez radnych sejmiku województwa pomorskiego uchwała inicjuje długi i skomplikowany proces przekształcenia szpitala w spółkę. Teraz podjęte zostaną dalsze czynności zmierzające do realizacji celu, m.in. sporządzenie aktu przekształcenia wraz z aktem założycielskim, rejestracja spółki w KRS, negocjacje z wierzycielami, złożenie wniosku do Ministerstwa Zdrowia o udzielenie dotacji na spłatę części zobowiązań oraz rozliczenie udzielonej dotacji. Wszystkie czynności muszą zostać dokonane do 31 grudnia 2013 roku, gdyż po tej dacie wnioski składane do Ministerstwa Zdrowia nie będą rozpatrywane.
Najwięcej emocji wzbudziła sprawa długu szpitala. Dyskutowano na temat możliwości jego zmniejszenia.
- Szpital mógłby skorzystać z umorzenia przez Ministerstwo Zdrowia ok. 17 mln zł, natomiast samorząd wojewódzki przejąłby na siebie ok. 22 mln zł zadłużenia - mówi Zbigniew Krzywosiński. - Spółka startowałaby z zadłużeniem ok. 48 mln zł. Jedno jest pewne. Aby poprawić sytuację kościerskiego szpitala potrzebna jest ciężka praca, czas i pieniądze.
Szpital w Kościerzynie jest jedynym, gdzie w ubiegłym roku kontrakt NFZ nie został wykorzystany - w kasie miało pozostać 900 tys. złotych. Miało to dotyczyć m.in. oddziału ortopedii. Ta sprawa dla wielu była dużym zaskoczeniem, tym bardziej że w rankingach szpitali, w których są najdłuższe kolejki do specjalistów, Kościerzyna zajmowała czołowe miejsca. Na zabiegi ortopedyczne trzeba tu czekać nawet kilka lat.
Kolejne wątpliwości wzbudził fakt, że podpisano umowy cesji wierzytelności dla firm windykacyjnych bez wiedzy zarządu województwa pomorskiego jako organu założycielskiego szpitala.
Przed kilkoma tygodniami Andrzej Steczyński złożył rezygnację ze stanowiska dyrektora szpitala. Po nim funkcję tę powierzono Małgorzacie Bartoszewskiej-Dogan. Jednak i ona po dwóch tygodniach zrezygnowała. Powodem tej decyzji były sprawy osobiste. Wówczas stanowisko objął Zbigniew Krzywosiński, były zastępca dyrektora Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego.
Na razie nie zapadła jeszcze decyzja, czy marszałek złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie działania na szkodę placówki przez byłego dyrektora Andrzeja Steczyńskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
