Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raport o kinomanach: To się nazywa prawdziwa miłość

Henryk Tronowicz
Sympatyczni państwo Maria Makowska-Kalinowska (66 l.) i pan Bogdan Kalinowski (72 l.) z Poznania od lat przyjeżdżają na każdy festiwal filmowy do Gdyni. Na ulicy ich charakterystyczne sylwetki można rozpoznać z daleka. Objuczeni torbami, poruszają się niespiesznie. Pan Bogdan zawsze dźwiga plecak. Filmy, zawsze we dwoje oglądają od wczesnego ranka.

Festiwalowy multipleks opuszczają po obejrzeniu czterech, a bywa że i pięciu pozycji. Kochają filmy. Miłość do kina wyznali osiem lat temu przed kamerą Joanny Sokołowskiej w dokumencie pt. "...jeden dzień bliżej kina". Film ten w roku 2003 zaprezentowano w Teatrze Muzycznym w Gdyni na otwarcie festiwalu.

Kalinowscy prowadzą skrupulatnie dokumentację, notując w przerwach między seansami szczegóły filmograficzne, na podstawie których później sporządzają obszerne zestawienia i analizy statystyczne. Zapisy prowadzą w kilkunastu notesach: tytuły filmów (z tytułami oryginalnymi przy filmach zagranicznych), nazwiska twórców, kraje produkcji.

Ich pierwszy film, odkąd prowadzą ewidencję, to rosyjska "Dziewczyna z gitarą", obejrzana w roku 1959. Film dziesięciotysięczny pani Marii i pana Bogdana to brytyjskie dzieło Mike'a Leigha "Happy-Go-Lucky, czyli co nas uszczęśliwi", obejrzany na jesieni 2008 roku. Od ćwierćwiecza Kalinowscy sporządzają diagram (słupki!), ilustrujący liczby filmów, które obejrzeli w kolejnych latach. Ze słupków wynika, że w roku 1987 widzieli 104 filmy (w tym 27 polskich), a w roku 2010 559 filmów (w tym 55 polskich). Osiągnęli wtedy liczbę ogółem 11 176 filmów.

Jeżdżą na przeglądy kina po całej Polsce. Między projekcjami zagadnąłem pp. Kalinowskich (posilali się właśnie drożdżówkami), który z polskich filmów podobał im się ostatnio najbardziej.

Na to pan Bogdan wręczył mi kilka kseroodbitek zestawień różnych zebranych przez siebie danych. Wśród filmów, które Kalinowscy uważają za najlepsze w roku 2010, na trzecim miejscu figuruje "Milion dolarów".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki